Tylko nie z wózkiem!

4 lutego 2009
Czy z wózkiem dziecięcym można wjechać do sklepu? Czy personel ma prawo nas wyprosić, jeśli to zrobimy? Okazuje się, że nie wszędzie tacy klienci są mile widziani. Do większości sklepów można wjechać nie tylko z takim wózkiem


Nasz Czytelnik opisał nam swoją „przygodę” w sklepie Meblolux przy ul. 1905 Roku. „Odwiedziliśmy go z żoną i śpiącym w wózku dzieckiem. Z konkretnymi planami dotyczącymi dokonania zakupów. Zostaliśmy poinformowani, iż nie możemy poruszać się po sklepie z wózkiem dziecięcym. Nie pomogły tłumaczenia, że specjalnie przejechaliśmy do sklepu kilkanaście kilometrów, że wózek jest czysty, bo dopiero wyjęty przed chwilą z auta, że to tylko mała spacerówka... Wyszliśmy ze sklepu zniesmaczeni, zapakowaliśmy się do auta i wróciliśmy do domu. A co mają zrobić ludzie niepełnosprawni jeżdżący na wózkach inwalidzkich? Pikanterii całej sprawie nadaje fakt, iż sklep posiada podjazd przy schodach dla wózków" – skarży się internauta.

Właściciel sklepu Jan Mazur problem interpretuje tak. - Na drzwiach jest tabliczka informująca o tym, że nie wolno wchodzić do sklepu z psami, lodami i wózkami. Wiele razy zdarzało się, że meble były poobijane i pobrudzone. Klienci już nie raz coś nam zniszczyli. Nikt potem nie chce kupować uszkodzonych mebli – tłumaczy. Zapewnia jednocześnie, że osoby niepełnosprawne na wózkach  zawsze mogą wjechać do Mebloluksu. - Mamy podjazd i windę, którą mogą się przemieszczać na poszczególne poziomy. Nasza obsługa w razie kłopotów zawsze pomoże takiej osobie – przekonuje Jan Mazur.

Sprawdziliśmy jak to jest w innych sklepach. - Oczywiście, małe dziecko w wózku może wjechać na teren naszego sklepu. Nie mamy nic przeciwko temu – zapewnił nasz szef ochrony w Media Markt. Podobne wyjaśnienia usłyszeliśmy w innych placówkach, m.in. w Stokrotce przy ul. Żeromskiego.

„Sklepy utrzymują się tylko dzięki nam - klientom! Na rynku jest coraz większa konkurencja. Jeśli tak, to czy powinny zabiegać o swoich klientów? Czy klient w sklepie powinien czuć się dobrze i komfortowo? Jeśli tak, prawdopodobieństwo, że będziemy do takich sklepów wracać jest większe” - podsumował nas Czytelnik

A co państwo o tym sądzicie? Czy spotkaliście się z podobnymi sytuacjami? Prosimy o komentarze i maile.
(k.woj.)