Tylko u nas. Zobaczcie jak urządzają Elektrownię!
Oficjalne otwarcie Elektrowni po kilkuletnim remoncie zaplanowano na
koniec października. Wielkiej fety jednak nie będzie; obejrzymy część
kolekcji sztuki współczesnej ze zbiorów placówki. Być może przyjedzie
Andrzej Wajda.
Wprawdzie pracownicy Elektrowni wrócili na ul.
Kopernika 1 jeszcze w kwietniu, ale cały czas trwa jej urządzanie.
Właśnie przyjechały wykonywane na zamówienie regały do medioteki,
biblioteki i księgarni. Podobnie, jak pozostałe wyposażenie obiektu – w
czerni i bieli. Taką koncepcję miał projektant i jest ona teraz
precyzyjnie realizowana . Zresztą biel dominuje w wystroju; w części
starej budynku jest to oczywiście czerwień wyszlifowanych cegieł. Poza
tym dużo przeszklonych powierzchni – drugie piętro doświetla również
przeszklony dach.
To właśnie na drugim piętrze urządzane są teraz
poszczególne pomieszczenia – w mediotece będą wysokie stoły, a na nich
ekrany komputerów, pod ścianą (znów przeszklona z widokiem na ceglany
mur) – wysokie wygodne fotele. Podobne, ale już kanapy, stoją w
bibliotece. Tuż obok zaaranżowano salkę, gdzie będą prowadzone zajęcia
dla dzieci. - Z zasobów naszej biblio- i medioteki będą mogli
korzystać wszyscy zainteresowani – zapewnia dyrektor Mazowieckiego
Centrum Sztuki Współczesnej Elektrownia Włodzimierz Pujanek.
Prawie
gotowa jest też kawiarnia na parterze. Niestety na projekcje w kinie
trzeba będzie poczekać, być może nawet do przyszłego roku. Na zakup
projektorów, urządzenie widowni, nagłośnienie i wygłuszenie sali kinowej
potrzeba około 2 mln zł. Na razie nie ma na to pieniędzy.
Elektrownia
na przebudowę i wyposażenie dostała z budżetu województwa niecałe 22,5
ml zł. – Zostało z tego niewiele. Musimy jeszcze zapłacić za meble,
wykonanie ścianek ekspozycyjnych i nagłośnię nie sali wystawowej –
wylicza dyrektor Pujanek. Nie ukrywa, że wystąpił do marszałka o
zwiększenie dotacji, w tym na działalność merytoryczną i potrzeb, jakie
pojawiły się po przeprowadzce do wyremontowanej siedziby. Być może będą
to pieniądze unijne. Czekamy na decyzję – mówi szef Elektrowni.
Elektrownia
przygotowuje się również do przejęcia 4,5 tys. dzieł sztuki
współczesnej z Muzeum im. Jacka Malczewskiego. – Wprowadziliśmy zmianę
do statutu, dzięki której będzie to właśnie przejęcie, a nie depozyt –
zastrzega dyrektor. Zaznacza jednocześnie, że przewiezienie – a
wcześniej inwentaryzacja sprawdzenie ich stanu i ocena – zajmie nawet
rok. – Nie jesteśmy w stanie przejąć miesięcznie więcej niż 300
egzemplarzy – przekonuje Włodzimierz Pujanek.
Bożena Dobrzyńska