Uchwała alkoholowa do kosza?

14 lutego 2008
Czy zakaz sprzedaży alkoholu w miejscach, które znajdują się bliżej niż sto metrów m. in. od kościoła, szkoły przestanie w Radomiu obowiązywać? Wojewoda mazowiecki zakwestionował uchwałę Rady Miejskiej w tej sprawie. Zakaz o stu metrach zniknie?

Radni wprowadzili zakaz 28 sierpnia ubiegłego roku. Z inicjatywy Krzysztofa Sońty ze Wspólnoty Samorządowej, dziś posła PiS, w uchwale znalazł się następujący zapis: "Punkty sprzedaży, w których napoje alkoholowe sprzedawane są na wynos nie mogą być usytuowane w odległości mniejszej niż 100 m od szkół, zakładów oświatowo - wychowawczych, opiekuńczych, szkół wyższych, domów studenckich (...), pomiaru dokonuje się wzdłuż najkrótszej drogi dojścia po terenie dopuszczonym do ruchu pieszego, zgodnie z określeniem przyjętym w ustawie Prawa o ruchu drogowym. Odległość liczy się od najbliższego wejścia do punktu sprzedaży do najbliższego wejścia do obiektu. W przypadku, gdy obiekt posiada dowolne stałe ogrodzenie, odległość liczy się do najbliższego wejścia na teren obiektu." 

Jak się dowiedzieliśmy, uchwałę zaskarżył do wojewody radny poprzedniej kadencji Dariusz Gołębiowski. - W zasadzie wystąpiłem w imieniu jednego z podmiotów gospodarczych - precyzuje. - W skardze podnieśliśmy, argument, że nie da się dokładnie zmierzyć owych stu metrów, że nie wiadomo kto i jak miałby dokonywać pomiarów. Poza tym, to art. 18 i kolejne ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi mówią, jakie są zasady i ograniczenia w sprzedaży alkoholu. A przecież ustawodawcy nie wolno poprawiać. Jednym słowem uchwała została podjęta z naruszeniem prawa.

Rzecznik wojewody mazowieckiego Maciej Wiewiór potwierdza, że to kwestie natury prawnej wpłynęły na stanowisko wojewody. - Są one dość skomplikowane, ale najprościej można je sprowadzić do następującej opinii: nie można w tej samej uchwale określać zasad sprzedaży alkoholu wynikających z ustawy i jednocześnie wprowadzać własnych uregulowań.  

Jak dodaje rzecznik, wojewoda skierował do Rady Miejskiej pismo z prośbą o jak najszybsze zajęcie stanowiska. Dariusz Gołębiowski jest przekonany, że radni będą musieli zmienić uchwałę. - Inaczej sprawa trafi - jak pisze do nas wojewoda - do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który już raz w podobnej sytuacji nakazał zmienić lokalne prawo.

Z przewodniczącym radomskiej Rady Miejskiej Dariuszem Wójcikiem nie udało nam się skontaktować: jest na urlopie. W biurze rady powiedziano nam jednak, że rzeczywiście pismo od wojewody dotarło i analizuje je teraz radca prawny.

Przypomnijmy, że uchwała "o stu metrach" ma już długą historię. Po raz pierwszy zapis taki wprowadzili radni w 2004 roku, jednak  dwa lata później rajcy następnej kadencji wyrzucili paragraf o stu metrach, by ponownie go wprowadzić w połowie ubiegłego roku.