Uniwersytet w miejsce politechniki

10 czerwca 2011
Politechnika Radomska coraz bliżej przekształcenia w uniwersytet. Może to się stać jeszcze w tym, a najpóźniej na wiosnę przyszłego roku. Uczelnia będzie nosić prawdopodobnie nazwę "technologiczno-humanistyczny".

Tu będzie wkróce uniwersytet

Politechnika do zmiany swojego statusu przygotowuje się od dawna, a momentem kiedy przekształcenie stało się jeszcze bardziej realne było przyznanie szkole w ub. roku szóstego prawa doktoryzowania.

- Tak naprawdę politechniką jesteśmy tylko z nazwy już od dawna - twierdzi rektor uczelni prof. Mirosław Luft. Przypomina, że od czasów Wyższej Szkoły Inżynierskiej, funkcjonowały tu trzy wydziały techniczne i dwa nietechniczne. Potem, w 2005 r. otwarto wydział sztuki. który niemal od razu otrzymał prawa doktoryzowania; w ramach PR działają także dwa instytuty na prawach wydziału; filologiczno-pedagogiczny i zdrowia. - To nam dopełnia całość - mamy pięć wydziałów o charakterze nietechnicznym i trzy technicznym - tłumaczy rektor. Przyznaje, że te drugie są naukowo i kadrowo silniejsze, bo mają cztery prawa doktoryzowania i jeden habilitowania.

W powszechnym odbiorze istotnie Politechnika radomska jawi się jako szkoła wyższa, gdzie dominują nauki techniczne. Ale kształcą się tutaj także filolodzy czy nauczyciele. PR chce przekształcić instytuty: filologiczno-pedagogiczny i zdrowia w wydziały. W ramach pierwszego funkcjonował by także kierunek pedagogiczny, a wydział nauczycielski zmieni nazwę na informatyczno-matematyczny (z matematyką stosowaną), z kolei wychowanie fizyczne przejdzie do wydziału zdrowia.

Kalendarz jest teraz następujący: 16 czerwca wniosek o przekształcenie PR w uniwersytet stanie na posiedzeniu senatu uczelni (ma już poparcie Krajowej Konferencji Rektorów Uczelni Technicznych i Rady Patronackiej PR, wkrótce swoją opinię wyrazi samorząd studencki). Dalsza droga to decyzja Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego, opinia sejmowej komisji i decyzja prezydenta. -  W wersji optymistycznej będzie to koniec roku, w pesymistycznej wiosna przyszłego - uważa prof. Luft.

(bdb)