Upili dziesięciolatka

23 czerwca 2009
Prawie 1,20 promila alkoholu w organizmie miał dziesięcioletni chłopiec przebywający u babci w Budkach k. Szydłowca. Dziecko zostało zabrane do skarżyskiego szpitala.

Policja ustaliła, że chłopiec wraz z innymi krewnymi znajdował się w domu babci. - Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynika, że kiedy dziesięciolatek wrócił do domu, był już pijany. Jego siostra powiadomiła pogotowie, a pogotowie policję - informuje Aleksandra Banaszczyk z zespołu prasowego KWP w Radomiu.

Po badaniu okazało się, że dziecko ma prawie 1,20 promila alkoholu w organizmie. Chłopiec został odwieziony do szpitala w Skarżysku Kamiennej. Pobrano mu krew na zawartość alkoholu i środków odurzających.

Jak doszło do tego incydentu? - Policjanci z Szydłowca dowiedzieli się, że dziecko piło alkohol razem ze swoim wujem oraz jego konkubiną. Obydwoje byli również nietrzeźwi: mężczyzna miał prawie 4, a kobieta prawie 2 promile alkoholu w organizmie - dodaje Banaszczyk.

Krewni chłopca zostaną przesłuchani po wytrzeźwieniu. Za rozpijanie małoletniego grozi do 2 lat więzienia.

(bdb)