W Radomiu będzie realizowany program prokreacyjny za 2,3 mln zł. Ale nie chodzi o in vitro

27 lutego 2023

„Kompleksowe wspieranie zdrowia prokreacyjnego wśród mieszkańców Radomia” – tak nazywa się projekt, na przeprowadzenie którego miasto przeznaczy w tym roku 2, 3 mln zł. Prezydent ogłosił właśnie konkurs ofert dla podmiotów medycznych, które są zainteresowane przeprowadzeniem takiego programu. Tu ważna uwaga: sprawa nie dotyczy in vitro. 

 

 

Zdjęcie ilustracyjne

 

"Celem głównym jest zwiększenie dostępności do wysokiej jakości świadczeń z zakresu diagnostyki i leczenia niepłodności (z pominięciem metody in vitro). Program wpierania zdrowia prokreacyjnego skierowany jest głównie do osób borykających się z problemem niepłodności, którzy pozostają w związkach małżeńskich lub partnerskich i wcześniej nie byli diagnozowani pod kątem niepłodności i jej przyczyn" - czytamy w opisie projektu. Zgodnie z jego założeniami para zakwalifikowana do programu miałaby zagwarantowaną pełną diagnostykę i leczenie, które doprowadziłyby do zapłodnienia. Diagnostyka obejmuje kilkadziesiąt pozycji, w tym: wizytę u ginekologa z USG, endokrynologa, androloga, urologa, psychologa, dietetyka, monitorowanie owulacji, badanie nasienia, pełny zakres badań laboratoryjnych.

Pary do udziału w programie kwalifikował by podmiot medyczny wyłoniony podczas konkursu.

Bo to BO

Jak to się stało, że z kasy miejskiej przeznaczonych zostanie aż tyle pieniędzy na program, który nie jest związany z najskuteczniejszym leczeniem niepłodności, czyli procedurą in vitro (zapłodnienie poza ciałem kobiety)? - pytamy wiceprezydenta Jerzego Zawodnika, wiceprezydenta Radomia, który firmuje swoim nazwiskiem dokumenty konkursowe opublikowane w Biuletynie Informacji Publicznej. To dopiero za sprawą tego ogłoszenia dowiedzieliśmy się o projekcie.

- To projekt z Budżetu Obywatelskiego i nie mamy prawa w niego ingerować. Wybrali go i zagłosowali na niego mieszkańcy Radomia, a naszym obowiązkiem jest go zrealizować - przekonuje wiceprezydent. Jednocześnie - jak mówi - w jego ocenie głosujący mogli być przekonani, że chodzi o in vitro, choć w opisie projektu zgłoszonego do BO określenie to nie pojawia się. - Ale to możemy tylko domniemywać, pewności nie ma - zaznacza Jerzy Zawodnik.

Za propozycją, która podczas oceny otrzymała 9 tys. 138 pkt., podczas głosowania opowiedziało się 3 tys. 223 radomian.

Radni za in vitro

Nie od rzeczy jest także przypomnienie innej kwestii: w zeszłorocznym ze względu na obowiązujące wówczas zasady (zostały one już zmienione) w BO Radomia znalazło się tylko sześć projektów. Pochłonęły one gros z całej puli przeznaczonych na realizację wniosków mieszkańców, przez co zupełnie bez szans były propozycje mniejsze i o niższej wartości.

W tym miejscu warto przypomnieć, że w Budżecie Obywatelskim w 2022 r. program in vitro znalazł uznanie radomian, którzy zdecydowali, by na jego realizację przeznaczyć 600 tys. zł (miał wystarczyć dla około 50 - 60 par). W tym roku pieniądze na zapłodnienie pozaustrojowe znalazły się w budżecie miasta. To 300 tys. zł. Inicjatywę klubu radnych Koalicji Obywatelskiej poparli nawet niektórzy radni Prawa i Sprawiedliwości.

Bożena Dobrzyńska

Tags