W sobotę „Wizyta starszej pani”

Emilia Krakowska powiedziała w rozmowie z nasza reporterka, że zawsze chciała zagrać w roli Klarę Zachanassian, tytułową „starszą panią”. Aktorka uważa, że dziś dramat Dürrenmatta jest aktualniejszy niż kiedykolwiek indziej. - Dla mnie bardzo ważny jest kontekst społeczny dramatu. - Bo to jest sztuka o mieście, o społeczeństwie, o tym jaki wpływ na to społeczeństwo mają jednostki - tłumaczy. - Radom ze względu na swoją historię i obecną sytuację jest takim miastem, gdzie warto pokusić się o dyskusję z publicznością na temat ważnych problemów.
F. Dürrenmatt pokazuje w sztuce zubożałe i zapomniane przez Boga miasteczko bez nadziei i perspektyw na przyszłość. Pewnego dnia wraca do niego milionerka Klara Zachanassian, która przed laty jako biedna, ciężarna, porzucona przez ukochanego dziewczyna musiała opuścić to miejsce w ucieczce przed "opinią". Po co zjawia się po latach w tym mieście? Jaką propozycję ma dla jego mieszkańców? Co oznacza sprawiedliwość i czy w ogóle istnieje? Ile warte są zasady etyczne i moralne? Do czego jesteśmy w stanie się posunąć w pogoni za pieniędzmi i osobistymi korzyściami?
Czy taki dialog z radomską publicznością uda się nawiązać autorom spektaklu? Na pewno te ważkie pytania o nas samych padną.
Sobotnie przedstawienie to także pierwsze grane w radomskim teatrze pod nowym kierownictwem Zbigniewa Rybki.