To na wskroś oryginalna i intrygująca wystawa. Wariacje na temat flagi (ekspozycja zresztą nosi taki tytuł, choć w liczbie pojedynczej) możemy oglądać w Elektrowni.
Ale nie tylko w samym obiekcie przy Domagalskiego. Również obok. Publiczność wita bowiem przestrzenna praca Marcina Berdyszaka: wokół basenu z wodą artysta ustawił... znane nam powszechnie ogrodowe krasnale. To, jak wiemy, niekoniecznie symbol dobrego gustu. Może dlatego Berdyszak ubrał swoje stworki w unijne, granatowe ze złotymi gwiazdkami, barwy i wyposażył je w coś na kształt wędek. Co łowią, czego szukają? Wyobraźnia może podpowiadać wiele różnych odpowiedzi.
Podobnie jest z kolejną propozycją tego samego twórcy: w jednej z sal (gabinecie?) umieścił przedmioty codziennego użytku: parasol, fotel, wózek dziecięcy. To "umeblowanie" pokoju zostało "ubrane" w "europejski" strój: granatowy w złote gwiazdki i opatrzone tytułem "Konstytucje II".
"Prusaki toczą Francję", "Izrael na Madagaskar", "Polska rozdrobniona" - tak m.in. zatytułował swoje flagi Tomasz Sikorski dodając przymiotnik "nowe" i datując je na 2004 r. Poza projektem wizualnym artysta daje do ręki widzowi swoisty opis, przewodnik, jakby wyjaśnienie tytułów. Jerzy Kalina "rozłożył" natomiast swoją biało-czerwono-żółtą pracę na podłodze, ale jednocześnie ostrzegł jej tytułem "Flagę wyprowadzić z równowagi".
"Flaga jest powszechnie rozpoznawalnym, skodyfikowanym znakiem (a także
symbolem) określonej wspólnoty, ważnym elementem budowy tożsamości,
zarówno grupowej, jak i poszczególnych członków wspólnoty, znakiem
przywiązania do lub wyboru określonej tradycji i ethosu, ale także
insygnium władzy, tej politycznej i tej symbolicznej" - podkreślają kuratorzy wystawy Romuald K. Bochyński i Andrzej Mitan. Jak widzą flagę artyści? Warto się przekonać samemu tuż przed przejęciem przez Polskę prezydencji w Unii Europejskiej. Bo z myślą o tym wydarzeniu Elektrownia wystawę przygotowała.
(bdb)
Więcej na www.elektrownia.art.pl
