Wcześniej Miller i Napieralski, teraz Kalisz

O obu sprawach mówiono na ostatniej przed niedzielnymi wyborami konferencji prasowej lewicy. Tym razem gościem Marka wikińskiego był przewodniczący sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka. Ryszard Kalisz, podobnie jak wcześniej Leszek Miller i Grzegorz Napieralski, zachwalali Wikińskiego jako przyszłego europosła. - Byliśmy obaj w latach 2003 - 2004 obserwatorami w Parlamencie Europejskim, mieliśmy - poza prawem głosowania - wszelkie inne prawa. Marek doskonale się tam czuł, był konkretny i merytoryczny. Zajmował się zwłaszcza kwestiami spójności, a wiec problematyką bardzo ważną dla takiego regionu jak radomski, czy Mazowsze - przekonywał Kalisz. Dodał, że Wikiński to człowiek, który potrafi wzbić się ponad wszelkie podziały i jest bardzo aktywnym i pracowitym posłem.
Ryszard Kalisz zapowiedział również, że będzie przeciwny likwidacjom - do czego przymierza się rząd - małych sądów, takich jak w Lipsku. Dlatego wybrał się także na spotkanie ze środowiskiem prawniczym w tym mieście.
Z kolei Marek Wikiński odniósł się do planu Ministerstwa Finansów likwidacji w Radomiu oddziału UKS. - Nie widzę powodów, dla których ma go nie być w Radomiu, a pozostanie w Siedlcach czy Płocku. Pracę straciła by prawie setka ludzi, nie wszyscy przecież mogą i chcą dojeżdżać do Warszawy. Można odnieść wrażenie, że to działanie ma charakter restrykcyjny wobec działaczy związkowych, którzy wywodzą się z naszego miasta i walczą o prawa pracownicze - uważa poseł.
(bdb)