Wernisaż w „Elektrowni”. Wójcicki maluje na murze

31 marca 2016

„To nie jest mural. Tyle, że jest eksponowany na murze. Ale z formy przypomina raczej wycinankę. Gigantyczną. Z postaciami naturalnej wielkości” – tak do udziału w wernisażu i spotkaniu z artystą zaprasza kuratorka wystawy w MCSW „Elektrownia” .

  310316elek01   Ta wystawa to „Rozgrywki”, artysta Adama Wójcicki, a kuratorka Monika Małkowska. Ta ostatnia tak prezentuje ekspozycję: "(...) przywodzą na myśl wycinanki z XIX wieku. Czarne, płaskie sylwetki jak wycięte z papieru, nałożone na tło udające (sugerujące) jakiś pejzaż. Ale jaki? Tu bór, tu las… Tu nie ma, tam jest… okazałe domiszcze. A dalej – Pałac Kultury. Ale przewrócony na bok, iglicą w prawo, w kierunku, w jakim mknie peleton czarnych ludzików. Gdzie jesteśmy? W biznesowej Nibylandii. Jest świat, ale jednocześnie nie ma go. Jest przestrzeń, perspektywa – ale to ułuda. Tak naprawdę to przestrzeń dwuwymiarowa. Nie ma tu przeszłości ani tym bardziej przyszłości. Jest płasko. Wycinankowo. Artysta wykorzystał stylistykę komiksu (nad głowami niektórych figur umieścił komiksowe „dymki” z rysunkami) i język neo-pop-artu jako narzędzie refleksji o społeczeństwie. Na tło umownego pejzażu nakładają się ludzkie (przystojne) sylwetki, płci niewątpliwie męskiej. Tylko na samym końcu wlecze się postać z wózkiem na zakupy. Kobieta. W środku ekipy szarżuje… byk. Zwracają też uwagę postaci przywodzące na myśl figury z greckich antycznych waz. To oni ten wyścig do cywilizacji rozpoczęli. Ale w wyścigu uczestniczą dziesiątki facetów w strojach współczesnych. Gnają, pędzą, przeskakują się, kozłują, wspinają się na zbocze niezbyt strome, ale jednak wymagające dodatkowego zrywu. Kim są? Nie wiadomo. To anonimy, sylwetki, cienie, „nikty”. Tłum facetów w galopie po jakąś niesprecyzowaną nagrodę, w nieodgadnionym celu. No więc obserwujemy wyścig „niktów”. Ulizanych, eleganckich, w modnych garniakach. Do tego białe koszule i krawaty. Goście jak ze sztancy. Nie do odróżnienia. Jest tam jakiś lider? Nie wiadomo – na razie obserwujemy wyścig szczurów biznesu. Śliczni i pozbawieni osobowości chłopcy biegną, biegną, faulują się wzajemnie…  Co ich napędza? Pragnienie kariery, sukcesu, kasy! Z tych cieni wyłania się KTOŚ: everyman. Bohater XXI wieku. Człowiek bez właściwości. Bez charakteru. Idealny biznesmen, indywiduum nastawione na nieustanną walkę z konkurencję, na wyścig z kimś, kogo osobiście nie zna, ale ściga się, bo nie zna innej formy egzystencji. Kibicujemy mu? Może nieświadomie. O to pyta Adam Wójcicki". Wernisaż wystawy w "Elektrowni" i spotkanie z Adamem Wójcickim i Moniką Małkowską odbędzie się 1 kwietnia (piątek) o godz. 14.     A
Tags
Reklama