Wieczorem pieszy jest niewidoczny dla kierowcy…
- Wczoraj przed godz. 18 na ul. Sobieskiego renault, które prowadził
24-letni kierowca potrącił na przejściu dla pieszych mężczyznę. Ze
wstępnych ustaleń wynika, że pieszy wszedł na jezdnię wprost pod
nadjeżdżający pojazd. Pieszy był ubrany na ciemno i założony miał
kaptur. 24-latek został przewieziony do szpitala, na szczęście nic mu
się nie stało i po badaniach wrócił do domu - mówi Justyna Leszczyńska z
radomskiej policji. I przypomina, że w ciemności - bez elementów odblaskowych i w ciemnych ubraniach - jesteśmy
widoczni w światłach mijania z odległości 20 – 30 m.
- Kierowca nie ma
żadnych szans na jakąkolwiek reakcję. Jeśli pieszy wyposażony jest w
element odblaskowy - kierowca zauważy go już z odległości 130 -150 m,
czyli około pięć razy szybciej. Dlatego tak ważne jest, aby dla własnego
dobra, gdy idziemy drogą po zmierzchu, mieć na sobie widoczne dla innych
uczestników ruchu elementy odblaskowe - zapewnia Leszczyńska.
(kat)
Fot.: KMP Radom