Wigilia na deptaku. Potrzebny film o „dobrym człowieku z Radomia”

22 grudnia 2013
- Bądźmy ze sobą blisko w te świąteczne dni - taka myśl przyświecała wielu życzeniom wypowiadanym podczas miejskiej wigilii na deptaku. Na ul. Żeromskiego przyszło ok. kilkuset radomian; przeważali ludzie starsi.



 

Wszystkiego najlepszego!Zgodnie z zapowiedzią władz miasta, w tym roku nie przygotowano dla uczestników wieczerzy wspólnego stołu. Przed sceną ustawioną obok Łaźni znajdował się jedynie symboliczny stół, nakryty białym obrusem i świątecznie udekorowany. Opłatek rozdawali wolontariusze. Oni także serwowali dania z kuchni polowych, m.in. kapustę z grochem i pierogi. Do stoiska z nimi właśnie ustawiła się najdłuższa kolejka.

2Po mszy św. w katedrze do zgromadzonych przyszli bp Henryk Tomasik, prezydent i wicepreydenci, a takż parlamentarzyśvi i radni. Harcerze przynieśli - i przekazali prezydentowi Andrzejowi Kosztowniakowi -  Betlejemskie Światełko Pokoju.

2- W Radomiu mieszkają dobrzy ludzie. Działa tu wiele organizacji niosących pomoc innym, jest wielu wolonatariuszy i osób pracujacych charytatywnie. To znak wielkiej wrażliwości i troski o potrzebującego człowieka. Niech po dzisiejszej uroczystości w internecie pojawi się film, o "dobrym człowieku z Radomia" - mówił bp Tomasik, nawiazując do niechlubnej sytuacji sprzed roku, gdy cała Polska naśmiewała się z miasta i "chytrej baby z Radomia".

 

2 Biskup apelował też, by mieszkańcy pamiętali o wszystkich, którzy troszczą się o mieszkańców miasta - władzach samorządowych, wojewódzkich i państwowych.


2Radości i miłości życzył mieszkańcom także prezydent Kosztowniak. A dzieciom, choćby niewielkiej ilości śniegu, by pogoda bardziej przypominała ten magiczny czas. 

 

Potem składano sobie wzajemnie życzenia.

 

(bdb)

 

Więcej zdjęć w Galerii