Włodzimierz Sedlak – ksiądz i naukowiec
Ekspozycję podzielono na dwie części.pierwsza gromadzi eksponaty związane z pracą naukową profesora, m.ni. książki jego autorstwa, prace naukowe, przyznane mu odznaczenia, dokumenty. Jest tu sporo zdjęć, w tym te z wypraw księdza po świętokrzyskich szlakach, a także jego portrety, niektóre prawie dotąd nieznane. Całość uzupełniają piękne fotogramy Gór Świętokrzyskich autorstwa Anny Gwizd uzupełnione cytatami z książki profesora na ich temat.
W drugiej części wystawy zaaranżowano coś na kształt pokoju księdza, a chwilami nawet kościelnej zakrystii. - Wielu radomian pamięta jeszcze kolejki, które ustawiały się do konfesjonału księdza Sedlaka w katedrze - mówiła kuratorka ekspozycji Elżbieta Raczkowska.
Długoletnia współpracownica profesora Joanna Kalisz-Półtorak opowiedziała kilka, niejednokrotnie zabawnych historyjek o księdzu: laski do chodzenia po górach robił sam z wyciętych przez siebie gałęzi drzew, miał trzy maszyny do pisania, bo bał się, że któraś się zepsuje, w podróże zawsze zabierał obraz Matki Boskiej Częstochowskiej. - Tylko że to ja musiałam go za nim nosić, podobnie jak swoje i jego bagaże. Profesor chodził tylko z wypchaną aktówką - wspominała z ciepłym uśmiechem jego współpracownica.
Od maja br. w Radomiu obchodzony jest uchwalony przez Radę Miejską Rok. ks. Włodzimierza Sedlaka.
(bdb)