Wójcik kacyk, Kosztowniak wasal, Suski szaman
Tymy słowy określają przedstawicieli PiS radni opozycji. Referendum odwołującego Radę Miasta i prezydenta możemy spodziewać się po wakacjach.
Radni przedstawili swoje oceny podczas dzisiejszej konferencji prasowej. Wszyscy, prócz Platformy Obywatelskiej, której przedstawiciela nie było, nie zostawili na rządzących miastem suchej nitki. W większości powtórzyli to, co mówili już wcześniej, m.in. podczas ostatniej sesji.
To nie polityka oświatowa
- Obecna władza nie ma żadnej polityki oświatowej, jest zaś polityka w oświacie. To jakieś doraźne działania. Budynek po szkole nr 8 miał się nie nadawać do użytku, tymczasem ma być pod inną działalność. Pewnie głównym aspektem likwidacji szkoły był ten alkohol w Kauflandzie.
Lewica mówi stanowcze nie w stosunku do planowanych zwolnień nauczycieli! To eksperyment na organizmie, który najmniej się nadaje do eksperymentowania. Powinniśmy podnieść standardy a zwiększa się liczebność dzieci w oddziałach. Prawo i Sprawiedliwość zawłaszczyła oświatę. W konkursach na dyrektorów wygrywają ci z jedynej słusznej partii. Inni nie mają szans. Wystarczy popatrzeć na szkołę nr 18. Dyrektor z uznaniem przez długie lata prowadził szkołę, tymczasem nową dyrektorką została pani z komisji budowy pomnika - mówił radny Zenon Krawczyk (SLD). Jutro będzie protest rodziców i grona pedagogicznego PSP nr18. Wspólnie będą blokować ulicę Warszawską, chcą przywrócenia na stanowiska "starego" dyrektora. - To pokazuje jak duże jest niezadowolenie radomian dostrzegających kpinę, butę, bezczelność rządzących! - grzmiał Piotr Szprendałowicz (niezależny). Opowiadał o spotkaniu w sprawie PSP nr18, w którym uczestniczył z nauczycielami, a na które przybył też wiceprezydent Ryszard Fałek odpowiedzialny za oświatę. - Jak to możliwe, że pozytywnie oceniany dyrektor, człowiek o dużym dorobku nagle w sposób zaskakujący przegrywa konkurs?! Miałem wgląd w protokół wyboru nowego dyrektora i powiadomiłem zebranych o skreśleniach na nim. Prezydent Fałek nie pokazał członkom komisji kart wypełnionych ze wskazaniem zwycięzcy konkursu tylko informował kto jest na kartach, które później zostały zniszczone. Z tego co wiem rodzice chcą oddać sprawę do zbadania prokuraturze. Styl, i to jak został przeprowadzony konkurs, to karygodne niechlujstwo i lekceważenie środowiska tej szkoły i zły sygnał dla innych szkół oraz środowisk: o zawłaszczaniu oświaty przez rządzących naszym miastem - przekonywał Szprendałowicz.
Pomnik Lecha Kaczyńskiego
- Prezydent Kosztowniak nie odciął pępowiny, jest cały czas sterowany przez partię. Jeżeli chcemy postawić pomnik to wszystkich ofiar. Tego nie bierze się pod uwagę. Pewnie "prikaz" przyszedł od pana Suskiego, więc będzie budowany pomnik dla jednej osoby. Taki to można budować na cmentarzu, by się w skupieniu przy nim pomodlić - uważa Zenon Krawczyk. Wtóruje mu przypominając sytuację z sesji rady miasta radny niezależny. - Mówiąc wtedy o indoktrynacji, która była typowa dla działania faszystowskich Niemiec, komunistycznego ZSRR, nie miałem na myśli działań prezydenta Kaczyńskiego. Miałem na myśli działania władz Radomia, które robią wszystko, aby mieszkańców przekonywać do jedynie słusznej koncepcji politycznej jaką oferuje Prawo i Sprawiedliwość. Nikt nie odpowiedział na najprostsze pytanie: jakie ma zasługi prezydent Kaczyński dla naszego miasta, aby zostać honorowym obywatelem, aby stawiać mu pomnik, a pewnie niedługo nadawać jego imieniem ulice, szkoły, place. W imię tej indoktrynacji! radni PiS i PSL mają większość w radzie, ale większość mieszkańców Radomia mówi "nie" tej inicjatywie - uważa Piotr Szprendałowicz.
- Ten pomnik będzie bardziej dzielił, niż łączył. Pytam, kto nasze miasto wybudował? Kto? Znajdźcie państwo pomnik tego, kto przyczynił się do rozbudowy naszego miasta. Nie oddajemy hołdu radomianom, nie pamiętamy o nich, a stawiamy pomnik o charakterze bardziej politycznym. To jest rozwiązanie, którego nie aprobuję. Zebrano wśród ofiarodawców pieniądze stanowiące tylko 10 proc. wartości tego pomnika. Boję się, że pozostałe koszty pomnika Lecha Kaczyńskiego pokryją miejskie spółki, budżet miasta, czyli mieszkańcy - uważa Kazimierz Woźniak (Radomianie Razem - Kocham Radom) i wylicza: - W MPK podwyżki, wodociągi: podwyżki, wysypisko też podwyżki, ciepło także, podatki od gruntów też. Nawet na cmentarzu są podwyżki. Wystarczyło miasta nie zadłużać. Gdzie ta dobra kontynuacja? - pytał radny Woźniak.
Całokształt Kosztowniaka
- Ten całokształt wygląda coraz gorzej. Uważam, że prezydent przez ostatnie dwa lata przestaje mieć wpływ na funkcjonowanie miasta. Mamy kuriozalny wzrost bezrobocia w miesiącach wiosennych. Likwidowane są miejsca pracy w oświacie. Biorąc pod uwagę zadłużenie, szuka się tu gwałtownych oszczędności. Na zły obraz Radomia wpływa brak inwestorów. Władza przejmuje na garnek gminy MPK miast szukać innych rozwiązań. Teraz w stu procentach będzie pokrywać koszty tej spółki a straty były na poziomie 7 mln w 2010 roku i 5 mln w ubiegłym! Tam dodatkowo zatrudnia się radnych jako audytorów! A jeszcze podwyższa się ceny biletów. Prezydent i radni PiS taką decyzją przerzucają koszty swych błędnych decyzji na mieszkańców. Niech to mieszkańcy pokryją poprzez zakup droższych biletów - punktuje Kazimierz Woźniak
To źle, tamto źle, zatem jakie jest lekarstwo?
Radni opozycji przypominają, że pierwszy raz głośno było o referendum dotyczącym odwołania władz miasta podczas reorganizacji "a w zasadzie zamachu" (jak mówią) na szkołę nr 8, planów likwidacji MDK i innych przekształceń oświatowych. - Niewykluczone, że temat powróci po wakacjach, dlatego, że nasze miasto jest źle zarządzane. W Radomiu dzieje się rzecz zatrważająca. Otóż władze reprezentowane przez przewodniczącego Rady Miejskiej Dariusza Wójcika, ale i innych przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości traktują Radom jak własny folwark. Pan przewodniczący Wójcik jest kacykiem, prezydent miasta wasalem, ale jest jeszcze szaman Suski, który przyjeżdża do Radomia i przekazuje objawioną prawdę! Jedynie słuszną, której nikt nie ma prawa się sprzeciwić! - oburza się Piotr Szprendałowicz. - Do nas wszystkich tu zebranych docierają listy, sygnały od mieszkańców, którzy wprost sugerują konieczność przeprowadzenia referendum. To radomianie są niezadowoleni z tego jak im się żyje w mieście. Są niezadowoleni z tej bezceremonialnej metody zawłaszczania praktycznie wszystkich dziedzin życia Radomia: kolesiostwa, lekceważenia mieszkańców, poniżania radnych. Tu są najgorsze symptomy władzy z jakimi mieliśmy do czynienia w przeszłości - mówi radny i daje czas ekipie Kosztowniaka do września. - Niech przez wakacje przemyślą swoje zachowanie. Jeśli tego nie zrobią powinni odejść - radzi Szprendałowicz.
Radni opozycji poinformowali, że na dzisiejszą konferencję została zaproszona także Platforma Obywatelska. - Jesteśmy zdziwieni, że się nie pojawiła, prawdopodobnie szykuje się jakaś koalicja - uśmiecha się radny sejmiku Mazowsza Leszek Rejmer (SLD). - Jakieś drobne symptomy o pewnej sympatii PO do PiS w Radomiu do nas docierają i to z wiarygodnych źródeł. Nie twierdzę, że to będzie koalicja, ale jakieś umowy w drobnych sprawach - dodaje nieco ciszej Kazimierz Woźniak.
Bartek Olszewski