Wojna Leclerca z foliowymi torbami
Koniec z plastikowymi reklamówkami.
Już w najbliższy poniedziałek we wszystkich supermarketach E.Leclerc w Polsce
jednorazówki zostaną wycofane z użycia. Zastąpią je torby
wielokrotnego użytku.
- To jest tendencja światowa i my za tym nurtem postanowiliśmy pójść - mówi dyrektor Leclerca w Radomiu Barbara Baryga. - Ci, którzy nie potrafią wyobrazić sobie życia bez jednorazówek, będą mogli skorzystać z torby wielokrotnego użytku, które będą kosztować 99 groszy. Gdy się zużyją, klienci wymienią je na nową za darmo.
Jak informuje dyr. Baryga, miesięcznie Leclerc kupował prawie 500 tysięcy foliowych siatek i wydawał na nie 12 tys. zł. Na wysypiska śmieci tylko z Leclerca trafiało blisko 2,5 tony folii, która będzie się rozkładać przez setki lat. Dlatego stare reklamówki nie trafią na wysypisko, a zostaną poddane utylizacj. Siatki całkiem jednak ze sklepu nie znikną, przy stoiskach z warzywami czy pieczywem pozostaną ze względów higienicznych.
- To świetny pomysł! - uważa klient marketu Aleksander Wojciechowski. - Sama staram się jak najmniej używać jednorazówek. Do sklepu idę zazwyczaj z tymi, które dostałem wcześniej. Bo trudno się czasem od foliówek "odpędzić", sprzedawcy wciskają nam je na każdym kroku, choćbyśmy kupowali najmniejszy drobiazg, zawsze pakują go w reklamówkę.
Scepetyków jednak nie brakuje. - Owszem, mailoby to większy sens, gdyby za Leclerkiem poszli inni, zwłaszcza markety - twierdzi Magdalena Trzaska. - Ale na początek i to dobre.
Dyrekcja Leclerca też obawia się tych zmian.- Zabieramy przecież klientowi coś, co do tej pory dostawał za darmo - mówi Barbara Baryga. - Zdajemy sobie sprawę, że część klientów możemy stracić, ale sądzimy, że świadomość ludzi jest coraz większa i docenią ten pomysł. Ostatnio coraz więcej ludzi i coraz chętniej kupuje torby z materiału.




