Wpadł, bo czytał
Polaka poszukiwanego przez Niemcy europejskim „listem gończym” zatrzymali funkcjonariusze z KWP w Radomiu. - Mężczyzna przebywał w sklepie w Zamościu. Czterdziestoletni Marek C. przyjechał tam po zakupy i przy okazji przeglądał reklamy w gazecie, której nie kupował. Lektura tak go pochłonęła, że niemalże przegapił moment zakładania na ręce kajdanek – opowiada rzecznik KWP Tadeusz Kaczmarek.
Jak ustaliła policja, mężczyzna od kilku tygodni wynajmował dom w Zamościu, a wcześniej bardzo często zmieniał miejsce pobytu na terenie województw mazowieckiego i lubelskiego. Przed wyjazdem do Niemiec był zameldowany w Radomiu.
Funkcjonariusze wydziału kryminalnego KWP wpadli na trop poszukiwanego kilka dni przed zatrzymaniem, ale czekali na najbardziej dogodny moment, tak aby nie ucierpiał nikt postronny i aby uniemożliwić ucieczkę. Radomskim policjantom w zatrzymaniu pomogli koledzy z KWP w Lublinie.
Marek C. był poszukiwany przez sąd w Moenchengldbach za kradzież trzech luksusowych aut. - W nocy z 30 na 31 sierpnia 2000 roku wraz z innymi mężczyznami włamał się do firmy Vers i po splądrowaniu pomieszczeń sprawcy wydobyli z pancernych skrytek kluczyki do trzech audi A6, którymi odjechali – wyjaśnia Kaczmarek.
Policja niemiecka ustaliła okoliczności kradzieży, a niemiecki sąd w grudniu 2006 r, wystawił europejski nakaz aresztowania, na podstawie którego dokonano zatrzymania.