Wróbel i Czuma ze statuetkami ”Czerwiec 76″
Wyróżnienia przyznał już po raz drugi Zarząd Regionu NSZZ "Solidarność” w Radomiu. - Honorujemy ludzi, którzy im pomagali, walczyli o godność robotników poszkodowanych 35 lat temu podczas wydarzeń w naszym mieście. Odznaczamy również tych, którzy im pomagali prawnie, ustawodawczo lub materialnie, którzy ich wspierali – wyjaśnia Zdzisław Maszkiewicz, przewodniczący „S" Ziemi Radomskiej.
Marzena Wróbel była w 1976r., jak sama podkreśliła, młodą kobietą. - Dla mnie to dzisiejsze wyróżnienie jest uhonorowaniem najważniejszego wątku moich działań parlamentarnych. To jest praca, z którą kiedyś chciałabym stanąć przed panem Bogiem i powiedzieć, że jednak zrobiłam coś dobrego. To powód do dumy i radości, że czasami mogłam ulżyć ludziom, którzy zostali bardzo skrzywdzeni przez system komunistyczny, a którzy nie odzyskali zadośćuczynienia od państwa – mówiła posłanka. Opowiadała o kobiecie, która była bita na ścieżkach zdrowia. - Przyszła do mnie kilka lat temu. Komunistyczna władza zabrała jej wszystko. Ona już nie marzyła o pięknym domu czy wystawnym życiu, marzyła tylko o tym, by mieć na cmentarzu przyzwoity grób, na który nie było ją stać. Otrzymała zadośćuczynienie. Zrealizowała swoje marzenie. To jest najsmutniejsze z całej mej pracy, ale cieszyłam się, że mogłam jej pomóc. Chcę, by ci ludzie, walczący o niepodległą Polskę uzyskali od państwa polskiego godne zadośćuczynienie, które pozwoli im godnie żyć – apelowała Marzena Wróbel.
- Byłem przed wydarzeniami czerwcowymi tu, w Radomiu. Gdzieś jechałem. Dziś to duża radość dla mnie być w tym miejscu i tym mieście. Uważam jednak, że moi koledzy którzy tworzyli KOR więcej zrobili dla ludzi w Radomiu. Na pewno więcej pomogli, niż ja – komentował były minister sprawiedliwości Andrzej Czuma (PO).
Wcześniej, w sierpniu, wyróżnienia i statuetki otrzymali Piotr i Arkadiusz Kutkowscy, Wiesław Mizerski oraz Andrzej Sobieraj.
(raa)