Wszyscy na cmentarzach

1 listopada 2006

   Tysiące radomian odwiedziło groby swoich najbliższych na wszystkich miejskich cmentarzach. Na najstraszej nekropolii mogliśmy także wrzucać pieniądze do puszek kwestarzy różnych organizacji.

Zapaliliśmy tysiące zniczy 



   Tegoroczny układ kalendarza sprawił jednak, że wiele osób zdecydowało się przyjechać czy przyjść na cmentarz już w niedzielę, toteż można było zauważyć, że teraz odwiedzających jest jakby mniej. Luźniej było także w autobusach komunikacji miejskiej, która na czas świąteczny dostosowała się do potrzeb pasażerów.

W tym roku odwiedzaliśmy cmentarze już od niedzieli 

   Znicze, symbole pamięci o tych, którzy odeszli zapłonęły także we wszystkich miejscach związanych z historią Polski, Radomia, pomnikach ofiar wojny, mogiłach żołnierskich. Tak było na cmentarzu przy ul. Limanowskiego, na Firleju, a także na nekropolii prawosławnej przy ul. Warszawskiej.

Kwiaty można było kuoić w ostatniej chwli 

   Na cmentarzu przy ul. Limanowskiego już po raz dziesiąty kwestowali wolontariusze społecznego komitetu zabiegającego o odnowę zabytkowych obiektów tej nekropolii. - W tym roku po raz pierwszy rozłożyliśmy kwestę na trzy dni - powiedziała nam sekretarz Komitetu Barbara Pikiewicz. - Po raz pierwszy też pieniądze na odnowę zabytków zbierali radomscy aktorzy i przewodnicy PTTK.

Kwestarze zbierali na odnowę zabytków cmentarza 

  Spokojnie było na drogach Radomia i powiatu. -  Ruch przy cmentarzach odbywa się w miarę płynnie - informuje rzecznik KMP w Radomiu Rafał Jeżak.- Przed południem chyba najwięcej zmotoryzowanych udawało się na  Firlej.

Na ul. Limanowskiego jak zawsze ustawiły się jarmarczne kramy 

   Od rana do godz.14 doszło na drogach do 6 kolizji i 1 wypadku. Podczas tego ostatniego o godz. 11.30 na ul. Żółkiewskiego kierujący fiatem tempra uderzył w tył forda, a ten w tył mercedesa. Do szpitala przewieziono 12-letniego pasażera jednego z samochodów. - W pilnowaniu porządku policję wspiera dziś straż miejska, żandarmeria wojskowa i przedstawiciele organizacji Strzelec - dodaje Jeżak. 

Nieco luźniej było po południu na cmentarzu prawosławnym