WUP: Załoga „Łączników” dostała pieniądze
Jak pisaliśmy, politycy Prawa i Sprawiedliwości w obecności byłych pracowników fabryki, zarzucali rządowi PO, że nie pomógł uratować zakładu i miejsc pracy. Przedstawiciele załogi skarżyli się także, że do tej pory nie otrzymali zaległych wynagrodzeń. WUP w Warszawie w pismie do naszej redakcji demnetuje te informacje.
"Zgodnie z artykułem 31 i 32 Ustawy Prawo prasowe z 26 stycznia 1984 r., proszę o zamieszczenie sprostowania do artykułu pt. „PiS upomina się o Łączniki”, który ukazał się 13 lutego br. na stronie mojRadom.pl (http://mojradom.pl/content/view/11693/81/). Powyższy artykuł zawiera treści niezgodne z prawdą. Domagam się zamieszczenia sprostowania na stronie mojRadom.pl.
W artykule czytamy, że byli pracownicy Fabryki Łączników do dzisiaj nie odzyskali zaległych pensji. „Marek Suski zapowiada, że PiS będzie apelować do premiera Tuska i marszałek Ewy Kopacz, o interwencję w sprawie wypłacenie zaległych wynagrodzeń dla byłych pracowników”.
Wyjaśniam więc, że już na początku kwietnia ub.r. Wojewódzki Urząd Pracy w Warszawie z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych przekazał blisko 2 miliony złotych na wypłatę zaległych pensji, ekwiwalentów za urlopy oraz odpraw za okres od grudnia 2011 roku do 13 lutego 2012 roku (świadczenia pracownicze sprzed ogłoszenia upadłości). W czerwcu 2012 roku syndyk dostał z WUP kolejne pieniądze, ponad 4 miliony złotych, na wypłaty odpraw oraz odszkodowań i przekazał je pracownikom.
Portal mojRadom.pl pisał o tym 3.04.2012 r. w tekście pt. „Załoga Łączników dostanie pensje” (http://mojradom.pl/content/view/10331/81/).
Ponadto Urząd Pracy w Radomiu przygotował specjalny program dla byłych pracowników upadłej Fabryki Łączników. Bezrobotni mogli dostać po 20 tys. zł na uruchomienie własnej działalności gospodarczej, jednak tylko trzy osoby zdecydowały się na skorzystanie z pomocy. Jak informował Dariusz Strzelec z PUP program aktywizacji zawodowej bezrobotnych zwolnionych z pracy z przyczyn niedotyczących pracowników powstał właśnie z myślą o załodze Fabryki Łączników, a najbardziej potrzebną formę pomocy załoga sama określiła w ankiecie.
.
