Do pożaru w Gulinku doszło w środę około godz. 1. Mężczyźni instalowali piec gazowy, przy reduktorze doszło do wycieku gazu i nastąpił wybuch. - 24- i 33- latek, którzy pracowali przy instalacji pieca, mają poparzone ręce. Trafili do szpitala - informuje rzecznik pogotowia ratunkowego w Radomiu Elżbieta Cieślak. Natomiast w bloku przy ul. Rapackiego pożar wybuchł około godz. 3.40. Zapalił się materac i składowany na poddaszu styropian. Nikomu nic się nie stało.  bdb