Wygrani i przegrani
PiS może pić szampana, Radomianie Razem co najwyżej cienkie wino, a Platforma Obywatelska czuje się najbardziej przegrana. Nie dość, że wprowadza do Rady Miejskiej tylko 5 radnych, to jeszcze jej kandydat w wyborach prezydenckich zajął trzecie miejsce.
W wyborach prezydenckich zdecydowanie najlepszy wynik - 19586 (29,6 proc.) uzyskał Andrzej Kosztowniak, drugi - Zdzisław Marcinkowski dostał 13772 głosy (20,81 proc.), trzeci Wojciech Gęśiak - 11340 (17,4 proc.). Czwarte miejsce przypadło Jakubowi Kluzińskiemu - 8093 głosy (12,23), kolejne - Adamowi Włodarczykowi - 4984 (7,53), a następne - Zenonowi Krawczykowi - 3279 głosów (4,96), Grzegorzowi Skawarczyńskiemu - 1520 (2,3), Bożennie Pacholczak - 1413 (2,14), Andrzejowi Stępnikowskiemu - 1329 (2,01). Ostatnie miejsce zajął Wiesław Mazurkiewicz, na którego głosowało 861 osób (1,3).
W wyborach do Rady Miejskiej najwięcej głosów - 20306 zgarnęło PiS, druga była PO z 11813 głosami, trzecie miejsce przypadło Radomianom Razem - 8013 głosów, czwarte miejsce i 6799 głosów dostało Porozumienie Lewicy, piąte, które pozwoliło wprowadzić do rady jednego radnego - Stowarzyszenie Kocham Radom z 4614 głosami.
W nowej Radzie nie zasiądą zatem kandydaci PSL (np. obecny skeretarz miasta Włodzimierz Dłużewski), RSO (Tadeusz Pyrcioch, ostatnio wiceprzewodniczący Rady, Józef Nita - wiceprezydent Radomia od dwóch kadencji), Samoobrony (Grzegorz Skwarczyński był ostatnio radnym niezależnym), a także Wspólnego Radomia (Adam Włodarczyk, Jacek Nita, Janusz Wieczorek), a nawet kandydat lewicy na prezydenta Zenon Krawczyk. Z Radą żegna się też obecny wiceprezydent Andrzej Banasiewicz (Radomianie Razem) i Tadeusz Derlatka, przewodniczący rady ostatniej kadencji. Nie będzie radną obecna wiceprezydet Radomia (startująca z listy Radomian Razem) Anna Szczepańska.