Wyprawa przez Czarny Ląd
Jesteśmy przekonani, że o Afryce wiemy sporo, choćby właśnie z filmów i książek, sporo. Ale ekspozycja pozwala nam niemal dotknąć jej z bliska. - Nie dosłownie, bo w muzeum eksponatów nie dotykamy, ale mamy znacznie lepszy ogląd tego kontynentu niż przez internet. Warto odejść od komputera, by się o tym przekonać - mówił dyrektor "Malczewskiego" Adam Zieleziński do licznie zebranych na wernisażu osób. Podkreślił też, że ekspozycja uczy nas tolerancji i innego spojrzenia na różne kultury i obyczaje.
Wędrówkę po Czarnym Lądzie rozpoczynamy od Egiptu, kraju skąd wyruszyli w daleką podróż porwani Sienkiewiczowscy bohaterowie Nel Rowlison i Staś Tarkowski. Pomogą nam w tym wielbłądy, a strudzeni będziemy mogli odpocząć w namiocie beduińskim. Będą docierać do nas także wiadomości z budowanego właśnie Kanału Sueskiego.
Trasa wyprawy wiedzie dalej także śladami Stasia i Nel - poprzez Sudan, Etiopię i Kenię (tu z kolei przed żarem lejacym się z nieba można schronić się w cieniu ogromnego baobabu).
Każdy z tych krajów poznajemy przede wszystkim poprzez eksponaty etnograficzne związane także z poszczególnymi plemionami, ich obyczajami, życiem codziennym. Łącznie zgromadzono tysiąc przedmiotów kultury materialnej, wśród nich również te związane z kultem szamańskim, biżuterię, stroje. Do tego kolejne 120 to eksponaty przyrodnicze obrazujące faunę i florę tych regionów, m.in. ciosy słonia, skóry geparda i lamparta.
Podczas otwarcia wystawy mieliśmy także Afrykę na żywo. W rytmach Czarnego Lądu zabawiał publiczność zespół Bazo-Banga z... Krakowa.
Wystawa będzie czynna do 30 kwietnia 2012 r.
(bdb)