Z młotkiem na żonę

18 lutego 2010
Zadał żonie kilka ciosów młotkiem w głowę. Kobieta ma złamaną czaszkę, palec u ręki, a na głowie rany tłuczone. Zdołała uciec od rozsierdzonego napastnika. Ten też trafił do szpitala, ale psychiatrycznego.

Do tragicznego zdarzenia doszło wczoraj po godz. 16 w Lipsku. - Właśnie wtedy do domu wracała 66-letnia kobieta. Przed wejściem do mieszkania czekał na nią mąż, który niespodziewanie ją zaatakował. 71-latek zadał żonie kilka ciosów młotkiem w głowę. Ranna kobieta zdołała jeszcze uciec napastnikowi do sąsiadów. Ci powiadomili policję i pogotowie - relacjonuje Aleksandra Banaszczyk z zespołu prasowego KWP w Radomiu.

Policjanci, którzy pojawili się na posesji błyskawicznie zastali na podwórku mężczyznę trzymającego w dłoniach nóż kuchenny i młotek. - Próbował popełnić samobójstwo. Funkcjonariusze zdołali go obezwładnić. Był pijany, w organizmie miał prawie 2 promile alkoholu - informuje Banaszczyk.

Kobieta trafiła do szpitala. W wyniku zadanych uderzeń doznała złamania czaszki, palca u lewej ręki oraz ran tłuczonych głowy. Sprawca został przewieziony do szpitala psychiatrycznego.

Policja i Prokuratura Rejonowa w Lipsku badają okoliczności zdarzenia.

(bdb)