Z zawodowej uniwersytet?

16 maja 2007
Państwową Wyższą Szkołę Zawodową planuje utworzyć radomski magistrat. Pierwsi studenci mieliby rozpocząć w niej zajęcia już w 2008r.  Politechnika jest uczelnią techniczną


 - Będzie to uczelnia o profilu humanistycznym, głównie z kierunkami językowymi – wyjaśnia wiceprezydent Radomia Ryszerd Fałek. - Szukamy właśnie specjalisty do wydziału edukacji, który zajmie się organizowaniem szkoły.

Jak podkreśla wiceprezydent, zadaniem takiej osoby będzie m.in. sporządzenie wniosku do Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, opracowanie dokumentacji kierunków kształcenia, przygotowanie bazy dydaktycznej. Kandydat na specjalistę musi wykazać się m.in. znajomością zagadnień wynikających z ustawy o szkolnictwie wyższym, mieć doświadczenie w pracy w jednostkach kształcących na poziomie wyższym oraz w w organizowaniu i tworzeniu placówek oświatowych. -  Jest szansa, że uda się załatwić wszystkie sprawy w takim czasie, by przyjąć pierwszych studentów w październiku 2008 r – zaznacza Fałek. I dodaje, że szkoła, która na razie będzie kształcić na poziomie licencjackim ma położyć podwaliny pod przyszły radomski uniersytet.

Władze miasta nie obawiają się, że będa kłopoty ze znalezieniem wykładowców. - Wielu z nich pracuje w kilku miejscach i na pewno zaintreresuje ich nasza oferta – uważa wiceprezydent.

Czy jest to zatem realizacja projektu posłanki Marzeny Wróbel, która wysunęła jakiś czas temu pomysł uwtorzenia takiej szkoły? - W żadnym przypadku – zaprzecza Ryszard Fałek. - To realizacja zapisów programu wyborczego pana prezydenta Andrzeja Kosztowniaka.

Komentuje Ireneusz Chorosiński, dyrektor Kolegium Licencjackiego UMCS w Raomiu:

Jest to na pewno dobry pomysł, jeśli myśli się o stowrzeniu w Radomiu samodzielnego uniwersytetu. Trzeba jednak pamietać, że będzie to w naszym mieście kolejna uczelnia i w związku z tym napotka na ogromne problemy. Przede wszystkim z pozyskaniem, zgodnie z wymogami ustawy i szkolnictwie wyższym, kadry naukowej. Trzeba ją przecież czymś zachęcić; kiedyś to były mieszkania, ale dziś to raczej wysokość uposażenia. Wiele trudów wymaga załatwienie wszystkich formalności, no i znalezienie odpowiedniej bazy dydaktycznej. Nie wiem czy w tak krótkim czasie jest to możliwe Dobrze by  też było, gdyby organizatorzy uczelni pamiętali, że mają w Radomiu już takie zalążki uniwerystetu – mam na myśli oczywiście nasze kolegium.