Zadyma na Radomiaku!

24 marca 2010
Krzyki, gwizdy i przepychanki. Kibice napierają, policja daje odpór. Chuligani nie ustępują. Przebieg meczu na Radomiaku przestaje już interesować widzów. Bijatyka trwa w najlepsze. Policjanci ćwiczyli szyki

Ale to "tylko" ćwiczenia 150 policjantów z samodzielnego oddziału prewencji komendy miejskiej Radomiu. Takie "praktyczne zajęcia" odbywają się co roku tradycyjnie przed rozpoczęciem rundy wiosennej na stadionach w Radomiu i Płocku. - Symulacja ma na celu zaznajomienie policjantów z obiektem oraz przygotowanie tych oddziałów do skutecznych działań na stadionie sportowym. Przygotowujemy policjantów tak, by impreza była bezpieczna zarówno dla oglądających jak i funkcjonariuszy ją zabezpieczających - tłumaczy nadkom. Jarosław Majsterek z wydziału prewencji KMP w Radomiu. left

Obowiązkiem organizatora takiej imprezy masowej jest zapewnienie na niej porządku przez specjalne służby. -  Dopiero jeśli one sobie nie radzą z sytuacją, wkracza policja. Problemem na meczach są zazwyczaj kibice miejscowi, którzy dążą do zatargów z przyjezdnymi. My musimy zatrzymać i oddzielić osoby, które najbardziej prowokują - mówi nadkom. Majsterek. left

Policjanci przekonują, że używają siły w ostateczności. Dlatego ćwiczą szyki dostosowane od konkretnego obiektu. Jeśli zajdzie taka potrzeba mogą używać pałek, armatek wodnych, gazu pieprzowego, a dodatkowo angażują przewodników z psami.

(k.woj.)