Zalew w Domaniowie jest, kąpieliska nie ma

10 lipca 2012
A czy takowe powstanie nad największym zbiornikiem wodnym w regionie? A jak tak, to kiedy i dlaczego jeszcze go nie ma? Kto je zrobi?

 

Piękny teren a kapieliska nie maCiepło, wakacje, czas wypoczynku a piękny zbiornik w Domaniowie kusi. Tymczasem budzi również dużo emocji, kontrowersji i pytań. – Czemu tam nie można się legalnie kąpać i nie ma właściwie kąpieliska? - pyta starosta radomski Mirosław Ślifirczyk. - Ten, kto kąpielisko chciałby prowadzić, powinien taki zamiar zgłosić do końca poprzedniego roku – dodaje. Wprawdzie rada gminy w Przytyku wyznaczyła takie miejsce ale, tylko... na papierze.

 

Jak się okazuje „miejsce do kąpieli” jest łatwiejsze do zorganizowania (mniejsza ilość pozwoleń) niż w przypadku kąpieliska. – Na początku czerwca apelowaliśmy do zarządzającego zbiornikiem jak i wójta gminy Przytyk, by zorganizować takie miejsce do kąpieli. Czekają na to mieszkańcy. Namawiamy i apelujemy – podkreśla Ślifirczyk.

 

Zbiornik w Domaniowie funkcjonuje od 11 lat. Można tam uprawiać sporty wodne, łowić ryby. - Wyraziliśmy zgodę na kąpielisko lub miejsce wykorzystywane do kąpieli w maju br. - wyjaśnia Elżbieta Stanke z Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych.

 

Tymczasem gmina nie może inwestować, ponieważ nie ma tytułu prawnego do terenu. - Jest zgoda, ale prosiliśmy także o formę użyczenia czy użytkowania. Taka decyzja ma być podjęta w innym terminie. Budżet gminy to środki przeznaczane na różne cele, ale wójt może zorganizować kąpielisko choć nie musi - mówi w imieniu wójta Henryk Lesiak. Jak się okazuje wójt gminy Przytyk prosił o użyczenie czy użytkowanie z prawem podnajmu gruntów skarbu państwa. – Z mocy prawa nie ma możliwości byśmy przekazali te grunty komuś bezpłatnie. Chcemy wypracować złoty środek, by ułatwić działanie wójtowi Przytyka. Po analizach prawnych jest możliwe wydzierżawienie terenu spółce gminnej. Dzięki temu koszty nie będą obciążeniem dla budżetu gminy. Zostanie ustalony czynsz dzierżawny, który będzie wpływał do skarbu państwa. Wydaję się, ze to jedyna metoda na zorganizowanie kąpieliska. Niestety w bieżącym roku na kąpielisko nie ma szans ,ale na zorganizowanie miejsca do kąpieli wydaje się, że tak. Czeka nas tylko przeprocedowanie formy umowy – dodaje  Elżbieta Stanke. - Myślę, że taka forma byłaby najlepsza – zgadza się przedstawiciel wójta.

Starostwo powiatowe nie chce stać z boku. - Będziemy starali się, by  prawdziwe kąpielisko powstało w przyszłym roku. Nie wykluczone, że jeszcze teraz uda się zorganizować takie miejsce. Gmina powinna brać pod uwagę najważniejsze jej zadanie, mianowicie zaspokajanie zbiorowych potrzeb mieszkańców. Zyski powinny być wtórną sprawą. Mieszkańcy oczekują, by taka piękna woda mogła być wykorzystywana – twierdzi Mirosław Ślifirczyk.

 

Bartek Olszewski