Zamykają dworcowy tunel
Nie ma odwrotu – za kilka dni nie przejdziemy już tunelem od ul. Domagalskiego pod torami (i w stronę przeciwną). PKP Polskie Linie Kolejowe zamykają to przejście, najprawdopodobniej na cały rok.
Pierwotnie PKP PLK informowały, że przejście zostanie zamkniete już w najbliższy piątek. Dzisiaj okazało się, że termin ten został przesunięty na wtorek, 20 bm.
Ale robotników, którzy przygotowują w tunelu, front przyszłych robót pasażerowie spotykają już teraz. – Wiąże się to z przebudową całej stacji kolejowej w Radomiu, a zaczynamy właśnie od tego przejścia – wyjaśnia rzecznik PKP PLK Maciej Dutkiewicz. Zapewnia, że innego rozwiązania nie ma, bo prace na stacji obejmą m.in. wymianę torów, urządzeń sterowania ruchem, budowę peronów. Będzie zainstalowana albo winda, albo pochylnia dla niepełnosprawnych. – Wszystko to będzie się odbywać bez przerywania ruchu pociągów, a jeśli będą konieczne jakieś objazdy, będziemy podróżnych informować wcześniej – zapewnia rzecznik.
Prace
mają potrwać 12 miesięcy, ale o dokładnym ich zakończeniu Dutkiewicz nie
chce mówić. – To ogromy zakres, wszystko ma kosztować 100 mln zł –
przypomina.
Radomianie korzystający z tunelu nie są zachwyceni; tunel skraca im dojście do miasta po drugiej stronie torów. Buntują się osoby mające wewnątrz i na zewnątrz swoje stoiska handlowe. – Tunel będzie przebudowany i nie przewidujemy rozlokowania w nim kramów, to przejście będzie po prostu węższe. Ponadto standardy tego nie przewidują – wyjaśnia rzecznik PLK.
Czy w sprawie kupców będzie interweniować miasto? – Inwestorem jest PLK, ale możemy z nimi rozmawiać, jeśli tylko właściciele stoisk zwrócą się do nas o takie pośrednictwo – zapewnia dyrektor kancelarii prezydenta Tomasz Tyczyński.
(k. woj., bdb)