Zanieczyszczone powietrze dokucza mieszkańcom, a śledczy chcą unieważnienia uchwały antysmogowej

17 stycznia 2023

Pięć lat po przyjęciu uchwały antysmogowej przez Sejmik Województwa Mazowieckiego Prokuratura Krajowa chce stwierdzenia jej nieważności. – To polityczne działanie przygotowane pod zbliżające się wybory – uważają samorządowcy i marszałek Adam Struzik, którzy odpierają zarzuty.

 

Zdjęcie ilustracyjne

 

O wprowadzenie uchwały antysmogowej na Mazowszu zabiegali sami mieszkańcy. Za pośrednictwem organizacji społecznych w 2017 r. złożyli apel o wprowadzenie uchwały podpisany przez ponad 13 tys. osób. Ostatecznie, po konsultacjach społecznych, uchwała antysmogowa została przyjęta w 2017 r. – co istotne – jednomyślnie głosami radnych KO, PSL i PiS. Nie miał do niej zastrzeżeń również wojewoda mazowiecki, który pełni funkcję kontrolną i ma narzędzia potrzebne do unieważnienia uchwał sejmikowych. W kwietniu 2022 r. sejmik znowelizował uchwałę antysmogową.

Zarzuty bezzasadne i absurdalne

21 grudnia 2022 r., po ponad pięciu latach od przyjęcia uchwały antysmogowej i na 10 miesięcy przed wyborami parlamentarnymi, wniosek o stwierdzenie jej nieważności złożyła Prokuratura Krajowa. – Zarzuty prokuratury są bezzasadne i absurdalne. Zainteresowała się ona trybem uchwalenia uchwały antysmogowej z 2017 r., której przepisy już obowiązują, a nawet zostały w minionym roku zaostrzone. Przepisy z 2017 r. były uchwalone przez sejmik jednomyślnie. Ze zdaniem, że Mazowsze potrzebuje uchwały antysmogowej, zgadzały się wszystkie opcje polityczne w sejmiku. Nikt wówczas nie zgłaszał uwag do procesu jej uchwalenia. Wygląda to tak, jakby ktoś teraz na siłę szukał sposobu na unieważnienie przepisów, bez których nie ma szans na lepsze powietrze na Mazowszu. Ze smutkiem muszę stwierdzić, że działania prokuratora podważają zaufanie do instytucji publicznych – zauważa marszałek Adam Struzik.

Były konsultacje

Prokuratura zarzuca sejmikowi Mazowsza przede wszystkim ograniczenie procesu konsultacji do uzyskania opinii wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, mimo określenia jej jako istotnej dla społeczności województwa.

– To co najmniej dziwaczny zarzut. Jak mogło nie być konsultacji społecznych, skoro wpłynęło do nas blisko 2 tys. 300 opinii i wniosków mieszkańców i organizacji pozarządowych? – odpowiada Marcin Podgórski, dyrektor departamentu gospodarki odpadami, emisji i pozwoleń zintegrowanych w urzędzie marszałkowskim. W 2017 r. przeprowadzono je w dwóch etapach. Pierwszy polegał na opiniowaniu projektu przez organy wykonawcze samorządu terytorialnego. Rozpoczął się 11 lipca 2017 r., a w jego ramach przekazano 80 opinii organów samorządu powiatowego i gminnego.

Drugi etap obejmował przedstawienie i zebranie opinii społeczeństwa. Konsultacje trwały od 20 lipca do 18 sierpnia 2017 r. Informacje na temat projektu i możliwości składania uwag zostały umieszczone na stronach internetowych urzędu marszałkowskiego, w dziennikach i gazetach o zasięgu regionalnym i lokalnym, przeprowadzono też kampanię informacyjną w 13 rozgłośniach radiowych oraz w internecie i pociągach Kolei Mazowieckich. W Siedlcach, Radomiu, Ostrołęce, Ciechanowie, Płocku i Warszawie odbyły się także spotkania z organizacjami społecznymi i samorządowcami oraz zainteresowanymi mieszkańcami. W efekcie tych działań wpłynęło blisko 2,3 tys. uwag i wniosków oraz głosów poparcia mieszkańców województwa i organizacji.

Kopciuchy nadal kopcą

Zgodnie z danymi z inwentaryzacji na całym Mazowszu musi zostać wymienionych ponad 600 tys. urządzeń grzewczych. Najwięcej z nich znajduje się w regionie warszawskim wschodnim (18 proc.), radomskim (17 proc.) i siedleckim (15 proc.).

W 2021 r. w województwie wymieniono ponad 22 tys. kotłów (to zaledwie 5 proc. liczby zaplanowanej w POP i jednocześnie 4 proc. liczby kotłów do wymiany według uchwały antysmogowej). To za mało, żeby jakość powietrza uległa odczuwalnej poprawie. Aby jakość powietrza była lepsza, rocznie (od 2021 r. do 2026 r.) w województwie mazowieckim powinno się wymieniać 83 tys. 377 kotłów.

kat, bdb

Tags
Reklama