Zapytały, jak wyglądają polskie pieniądze. I okradły

18 grudnia 2013
Naiwnych nie sieją. Oszuści znowu zbierają swoje żniwo. Starsi radomianie "zaprosili” do domu nieznajomych, którzy zabrali im oszczędności.



 

- Do 85-letniego mieszkańca ul. Gagarina przyszła kobieta, najprawdopodobniej narodowości romskiej, z ofertą sprzedaży kurtek zimowych. Kobieta wykorzystała nieuwagę mężczyzny i z kieszeni szlafroka zabrała mu kilka tysięcy złotych, po czym niepostrzeżenie wyszła z mieszkania. 85-latek nie jest w stanie opisać dokładnie ani okoliczności zajścia, ani sprawczyni - relacjonuje Justyna Leszczyńska z radomskiej policji.

Podobne zajście miało miejsce na ul. Miłej. - Do starszego małżeństwa przyszły dwie kobiety w wieku 25 – 35 lat mówiące z obcym akcentem. Przyszły zostawić wiadomość dla jednego z sąsiadów, który - jak się później okazało - zmarł, a jego nazwisko znały z wiszącej klepsydry. - Gdy młodsza z nich dyktowała treść tej informacji, druga zapytała, jak wyglądają polskie pieniądze, bo pracują na targu i chcą wiedzieć, jakie banknoty przyjmować, żeby nikt ich nie oszukał. Ponad 80-letni mężczyzna wyjął gotówkę wskazując tym samym miejsca, gdzie przechowuje z żoną pieniądze. Tym sposobem kobiety ukradły wszystkie schowane pieniądze, obrączki, złote pierścionki, a także gotówkę, którą mieli w portfelu - mówi Leszczyńska.

Kolejne zdarzenie miało miejsce na ul.Wyścigowej. Tam pretekstem do wejścia do mieszkania starszych osób było pozostawienie paczki dla sąsiada. Gdy domownicy szukali długopisu, osoby te wykorzystały nieuwagę i zabrały wszystkie oszczędności, jakie seniorzy mieli w domu.

Radomscy policjanci starają się ustalić sprawców tych przestępstw. I przypominają: nie można ufać obcym, przypadkowo poznanym ludziom, którzy zaczepiają nas na ulicy, czy przychodzą do domu z jakąś ofertą handlową. Zawsze o swoich podejrzeniach, a tym bardziej o przykrych wydarzeniach trzeba jak najszybciej powiadomić policję. - Ostrzegamy przed "super okazjami" i niespodziewanymi telefonami od dawno niewidzianych znajomych i członków rodziny będących w nagłej potrzebie. Szczególnie prosimy o czujność młodych ludzi, których starsi członkowie rodziny zamieszkują sami. Wytłumaczcie babciom i dziadkom, jak działają oszuści. Rozmawiajmy z członkami rodziny o tego rodzaju oszustwach. Ostrzegajmy i mówmy, co należy robić w takich sytuacjach - apeluje Leszczyńska.

 

(kat)