Zdradził go kod DNA

16 czerwca 2009
Badanie kodu DNA pozwoliło policji na zidentyfikowanie sprawcy napadu. 29-letni mieszkaniec podradomskiej miejscowości usłyszał zarzut usiłowania gwałtu i został tymczasowo aresztowany. Technik kryminalistyki przy pracy

Mężczyzna zaatakował na klatce schodowej 44-letnią kobietę. - Gdy kobieta straciła przytomność zaciągnął ją do śmietnika i najprawdopodobniej usiłował zgwałcić. Na szczęście nie udało mu się to. Uciekł - informuje Rafał Jeżak z radomskiej policji.

Zawiadomiona o zdarzeniu policja wysłała na miejsce zdarzenia patrole. - W czasie sprawdzania okolicznego terenu funkcjonariusze z trzeciego komisariatu zauważyli mężczyznę, który zachowywał się bardzo nerwowo, na ciele miał otarcia i krew na ubraniu. Mogło to świadczyć o tym, że może mieć coś wspólnego ze zdarzeniem - dodaje Jeżak.

Jednak mężczyzna zaprzeczał, że zaatakował kobietę. Twierdził, że znalazł się w okolicy przez przypadek. - Funkcjonariusze nie uwierzyli mężczyźnie i osadzili go w policyjnym areszcie. Kobieta z obrażeniami głowy została przewieziona do szpitala - wyjaśnia R. Jeżak. Jak podkreśla, ze względu na brak bezpośrednich świadków policjanci postanowili wykorzystać nowoczesne metody wykrywania sprawców. Technicy kryminalistyki zabezpieczyli krew z ubrania mężczyzny i przekazali do specjalistycznych badań w laboratorium Komendy Stołecznej Policji. Po zaledwie kilkudziesięciu godzinach udało się przeprowadzić badania DNA i ustalić, że krew należy do zaatakowanej kobiety.

Mężczyźnie przedstawiono zarzut usiłowania zgwałcenia kobiety. Sąd Rejonowy w Radomiu na prokuratorski wniosek zastosował wobec 29-latka trzymiesięczny areszt tymczasowy. W więzieniu może on spędzić nawet 12 lat.

(bdb)

Fot.: KMP Radom