Zginęły cztery osoby

21 listopada 2006
W wypadku zginęły cztery osoby, w tym sześciomiesięczne niemowlę. Kierowcy, który doprowadził do tragedii, grozi kara więzienia od 6 miesięcy do 8 lat.


Do wypadku doszło w maju tego roku pod Grójcem. 41-letni RObert P., kierowca ciężarowego mana, chcąc wyminąć zaparkowanego prawidłowo na poboczu citroena berlingo zjechał na lewy pas ruchu, gdzie doszło do czołwego zderzenia z nadjeżdżajacym z naprzeciwka oplem astrą. - Jechały nim cztery osoby - informuje rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Małgorzata Chrabąszcz. Zarówno kierująca autem Aneta T., jak i pozostali pasażerowie Teresa T., Halina W. i 6-miesięczny Bartłomiej T. w wyniku obrażeń ponieśli śmierć na miejscu.

Jak ustaliło śledztwo citroen berlingo był zaparkowany prawidłowo, a na dachu miał pomarańczowe światło ostrzegawcze. - Kierowca mana był przekonany, że zdąży go wyminąć. Niestety kierująca oplem nie miała żadnych szans - dodaje M. Chrabąszcz. - Oskarżony twierdzi, że nie zauważył samochodu nadjeżdżąjacego z naprzeciwka.

Robertowi P. grozi kara pozbawienia wolności od pół roku do 8 lat.