Zima nam niestraszna?

20 listopada 2014
Pierwsze, bardzo śladowe, opady śniegu pojawiły się dziś w Radomiu. - Nasze służby są w gotowości  już od kilku tygodni - zapewnia MZDiK. Podobnie raportuje ZUK.



 

- Jesteśmy gotowi! - zapewniają drogowcy- Pługopiaskarki mogą wyjechać na drogi w każdej chwili, gdyby pogoda się pogorszyła lub gdyby okazało się, że po nocnych przymrozkach jezdnie zrobiły się śliskie - podkresla rzecznik drogowców Dariusz Dębski.

Jak co roku miasto jest podzielone na trzy rejony. O stan ulic w okresie zimowym w rejonie pierwszym (w północnej części Radomia) dba Perfekt, w rejonie drugim (w części południowo-wschodniej) - Interbud, a w rejonie trzecim (w części południowo-zachodniej) - Zyko-Dróg. - Każda posiada po sześć pługopiaskarek, dwie równiarki oraz jedną ładowarkę. Wykonawcy dysponują również zapasem soli do posypywania jezdni, wystarczającym na trzy miesiące. Do usuwania śliskości na jezdniach używamy soli drogowej. Umowy z firmami są skonstruowane w taki sposób, że interweniują one w przypadku opadów śniegu, bądź gwałtownego załamania pogody niezależnie od tego, czy ma to miejsce w sezonie zimowym, czy też poza nim - tłumaczy rzecznik.

Kolejność odśnieżania dróg w Radomiu jest następująca: najpierw krajowe i wojewódzkie, a potem powiatowe oraz pozostałe gminne - w tym przede wszystkim te, którymi kursują autobusy komunikacji miejskiej. Zgodnie z przepisami, jezdnie pierwszej kategorii, czyli krajowe, powinny być odśnieżone w ciągu czterech godzin od momentu ustania opadów, a drogi drugiej kategorii, czyli wojewódzkie i powiatowe - w ciągu ośmiu godzin. Uruchomiono numer interwencyjny - 604 984 946 - pod którym dyżurują pracownicy MZDiK, nadzorujący zimowe utrzymanie ulic w granicach Radomia.

- Warto podkreślić, że wydatki na zimowe utrzymanie ulic rozliczamy w ramach roku kalendarzowego, a nie sezonu zimowego. Budżet na ten cel w roku 2014 wynosi 4 mln 550 tys. zł. Z tej kwoty wykorzystaliśmy na razie trzy czwarte. Pozostałe fundusze w zupełności wystarczą do końca tego roku. Koszty zimowego utrzymania ponoszone przez nas od 1 stycznia będą już rozliczane w ramach przyszłorocznego budżetu - wyjaśnia Dębski.

- W każdej chwili na parkowe alejki, chodniki oraz place w centrum miasta może wyjechać sześć miniładowarek i cztery ciągniki uzbrojone w pługi lub mechaniczne szczotki. W razie ekstremalnych opadów możemy wysłać do odśnieżania dwie ładowarki. Na bazie mamy już zgromadzone blisko 450 ton piasku przeznaczonego do usuwania oblodzenia i specjalny środek do posypywania schodów. W magazynach leży i czeka na użycie spory zapas łopat i innych narzędzi do skuwania lodu - wylicza rzecznik ZUK Marcin walasik.   

2Do odśnieżania trotuarów oraz placów w Śródmieściu będą używane najczęściej miniładowarki wielofunkcyjne. - Te niewielkie pojazdy są stosunkowo lekkie, więc nie niszczą konstrukcji nawierzchni i mogą swobodnie manewrować po wąskich ciągach pieszych, na których znajduje się sporo elementów miejskiej infrastruktury. Usuwanie śniegu z chodników będzie odbywało się głównie przy użyciu szczotek mechanicznych - wyjaśnia Walasik.

Cięższy sprzęt - ciągniki, do których można szybko zamontować pługi, ma być używany tylko na większych przestrzeniach. - Jeśli zima zafunduje nam długie i bardzo intensywne opady śniegu, wówczas będziemy zajmować się wywożeniem pryzm białego puchu z głównych ulic i placów w centrum miasta. Zawsze w pierwszej kolejności odśnieżamy tereny, które są w naszym stałym utrzymaniu, czyli przede wszystkim alejki w parkach oraz chodniki i place w ścisłym centrum miasta. Ponadto co roku odśnieżaliśmy interwencyjnie chodniki i parkingi przed niektórymi obiektami użyteczności publicznej - zaznacza rzecznik ZUK.  

Za odśnieżanie chodników przed tymi budynkami, które nie należą do miasta, są odpowiedzialni ich właściciele lub też zarządcy. Za trotuary, które przylegają do pustych działek należących do miasta, odpowiadają służby gminne, zaś za jezdnie gminnych ulic oraz miejsca postojowe w strefie parkowania MZDiK.

 

(kat)

 

Fot.: MZDiK, ZUK