
Kompleksy leśne nadleśnictwa wręcz otaczają Radom i są chętnie odwiedzane przez mieszkańców i lokalną społeczność o różnych porach dnia. Jednak leśniczy leśnictwa położonego najbliżej miasta nie spodziewał się, że o tej porze roku może spotkać złodziei jodłowych gałęzi. - W czasie poruszania się mniej uczęszczaną dróżką zauważył w głębi lasu niewielki strumień światła. Z jego doświadczenia wynikało, że nie spotkał typowych turystów, więc zbliżył się do podejrzanego miejsca. Po chwili z z dużym impetem odjechał stamtąd bus, a następnie zniknął na miejskiej drodze kierując się do Radomia. Niestety sprawców nie udało się złapać - relacjonuje Edyta Nowicka z RDLP w Radomiu. Jak wyjaśnia, po lustracji lasu okazało się, że zniszczono młode nasadzenia jodły. - Widok był porażający – cała uprawa została ogołocona z gałązek. W kilku miejscach uprawy i przy drodze w powiązanych pęczkach leżała przygotowana do zabrania jedlina. Nocne spotkanie udaremniło złodziejom zabranie łupu, jednak uprawa została dotkliwie zniszczona, a los młodych jodeł stanął pod znakiem zapytania. Tak poważny ubytek powierzchni asymilacyjnej spowoduje opóźnienie wzrostu i rozwoju drzew, zamieranie oraz choroby i podatność na szkodniki - wyjaśnia Nowicka.
Leśnicy przypuszczają, że jedlina miała dotrzeć na giełdę, kwiaciarni lub w inne miejsce, gdzie zapewne zostałaby wykorzystana do wieńców, wiązanek i innych kompozycji z żywych gałęzi. Dlatego w kwiaciarni warto pytać o źródło pochodzenia wykorzystanej jedliny (nabywca otrzymuje w nadleśnictwie odpowiedni dokument potwierdzający legalność zakupu). - Będąc świadomym pochodzenia tego towaru możemy uchronić wiele powierzchni leśnych przed bezmyślnym zniszczeniem. Jeżeli natomiast potrzebujemy kupić jedlinę,zgłośmy sięę do nadleśnictw, z których część sprzedaje gałęzie drzew iglastych (stroisz) z powierzchni, na których prowadzone są zabiegi pielęgnacyjne i pozyskiwane jest drewno. Taki stroisz pochodzi z planowych cięć, pozyskany jest bez szkody dla lasu - zaznacza Edyta Nowicka.
Obłamywanie w lesie gałęzi na stroisz to bezprawne korzystanie z lasu. Mandat za kradzież stroiszu wynosi do 500 zł, sprawa może być także skierowana do sądu. Straż leśna nadleśnictw z terenu RDLP w Radomiu prowadzi wspólne działania mające na celu zwalczanie kradzieży stroiszu – zarówno region Puszczy Świętokrzyskiej, jak i Puszczy Kozienickiej są znanym miejscem, gdzie wciąż, mimo wspólnych akcji z policją i strażą miejską nadal zdarzają się takie kradzieże.
kat
Fot. Nadleśnictwo Radom