Barbara Wojdan zmarła nagle, w piątek 9 grudnia. Wspomnienie o niej zamieścił na swojej stronie Teatr: " Kiedy w 1978 roku razem z mężem, który właśnie obejmował szefostwo w raczkującym wówczas Teatrze Powszechnym, zjechali do Radomia, nic nie wskazywało na to, że z miastem tym połączą całe swoje życie. Na dobre i na złe... Pani Basia, rodowita wilnianka, osoba niezwykle ciepła i serdeczna, szybko znalazła tu przyjaciół i swoje miejsce na ziemi. Nigdy potem nie mówiła inaczej niż "mój Radom", "mój teatr"... Pani Basia, żyjąc przez wiele lat pod jednym dachem z charyzmatycznym artystą, jakim bez wątpienia był Zygmunt Wojdan, sama była równie nietuzinkową i utalentowaną osobą - pisała wiersze, pięknie malowała. Ciekawa świata i ludzi wciąż się rozwijała... Była częstym gościem naszych premier, nie szczędziła nam słów otuchy i wsparcia. Ostatnio spotkaliśmy się kilka tygodni temu, na jubileuszu 40-lecia Teatru Powszechnego. Pani Basia w znakomitej formie, jak zwykle elegancka, o nienagannych manierach, z uśmiechem gratulowała nam "Człowieka z La Manchy". Powiedziała wówczas, nie kryjąc wzruszenia, że Zygmunt Wojdan na pewno jest bardzo szczęśliwy, patrząc gdzieś z góry na to, jak wygląda dzisiaj "Jego Teatr"... Pani Basiu, dziękujemy za wszystko! Za wielką klasę, życzliwość, za nie schodzący z Pani twarzy łagodny uśmiech, za telefony z miłymi słowami, za... pyszne przetwory i za liczne wyrazy pamięci i troski, okazywane nam przy każdej okazji. Będziemy tęsknić...". Uroczystości pogrzebowe Barbary Wojdan odbędą się w piątek, 15 grudnia, o godz. 13 w kościele Matki Bożej Miłosierdzia w Radomiu.