Znalazł „Bolka” w Radomiu

22 lipca 2008
Opadają emocje, w mediach coraz rzadziej pojawia się temat rzekomej agenturalnej przeszłości Lecha Wałęsy.  Jednak chętnych do kupienia książki o byłym prezydencie nadal nie brakuje. Książka nadal cieszy się zainteresowaniem

Książka Sławomira Cęckiewicza i Piotra Gontarczyka "SB a Lech wałęsa. Przyczynek do biografii" miała trafić do czytelników w całym kraju 26 czerwca. Ale w Radomiu księgarze dostali pozycję wydaną przez IPN dopiero dwa tygodnie temu.  

- Toczyła się wtedy prawdziwa walka. Chociaż nie jest tania, kosztuje 65 zł, schodziła na pniu. Klienci spierali się przy kasie o ocenę byłego prezydenta i jego zasługi dla kraju - przypomina Barbara Świątek z "Sonetu".

Dziś książka nadal cieszy się zainteresowaniem. Klienci pytają o nią codziennie. - Jest droga, a mimo to sprzedaliśmy jej około czterdziestu. To dobry wynik. Wszystkie dostawy z hurtowni "schodzą" na bieżąco - zapewnia.

O pozycję pytają nie tylko radomianie. - Ostatnio jeden z klientów zapytał: dlaczego w Radomiu nie czytają książek? Byłam zdziwiona, bo nie wiedziałam o co mu chodzi. Odparł, że od dłuższego czasu szukał tej książki, a znalazł dopiero u nas. On po prostu miał szczęście, przyjechał w dzień dostawy  - komentuje Barbara Świątek.