Znów blokują obwodnicę
Obwodnica Szydłowca ma być częścią budowanej obecnie drogi ekspresowej z Warszawy do Krakowa. Spór o to, którędy ma przebiegać toczy się od kilku miesięcy. Mieszkańcy nie zgadzają się, by została poprowadzona wzdłuż obecnej obwodnicy, co preferuje Generalna Dyrekcja Dróg i Autostrad. Szydłowianie nie zgadzają się na taki wariant, mimo iż GDDiA, by zmniejszyć uciążliwość trasy zaprojektowała ją w głębokim wykopie, chce też postawić ekrany akustyczne. Mieszkańcy przekonują m.in., że wtedy obwodnica znajdzie się za blisko osiedla Wschód, że jej budowa łączy się z wysiedleniem kilkudziesięciu domostw z miejscowości Barak, wreszcie, że odgrodzi miasto od położonego po drugiej stronie jezdni kościoła. Zaproponowali kilka swoich koncepcji przebiegu obwodnicy.
Wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski obiecał, że ostateczną decyzję o przebiegu obwodnicy podejmie do końca kwietnia. - Naszym zdaniem on już zdecydował, niejednokrotnie dawał nam to do zrozumienia. Dlatego nie chcąc popełnić grzechu zaniechania postanowiliśmy zorganizować kolejną blokadę - tłumaczy Leszek Pawłowski ze Stowarzyszenia na rzecz Rozwoju Gminy Szydłowiec. - My jesteśmy przekonani do swoich racji.
Pawłowski dodaje, że w momencie, gdy wojewoda podejmie decyzję, blokady stracą sens. - Wtedy pozostanie nam odowływać się do sądu administracyjnego, do Strasburga, do Brukseli. Wtedy będziemy spotykać się na sali sądowej - podkreśla.
