Znów kłopoty z Radomiakiem

1 czerwca 2008
- Nie ma zgody na rozbudowę stadionu Radomiaka, wg najnowszej koncepcji miasta – poinformował członek zarządu województwa mazowieckiego Piotr Szprendałowicz. - Teraz ruch należy do prezydenta – podkreślił. Szprendałowicz (z prawej): decyzja odmowna


Chodzi o projekt, który miasto złożyło jeszcze w 2006 r. pod nazwą Centrum Rehabilitacyjno - Sportowe „Radomiak” i na który otrzymało 28 mln zł dotacji z Regionalnego Programu Operacyjnego Mazowsza. Teraz jednak magistrat wniósł do pierwotnego wniosku modyfikacje, m.in. chce zrezygnować z bieżni i zwiększyć ilość miejsc z 8 do 16 tys. Prezydent argumentował, że bez sensu jest budowa małego stadionu i że obiekt trzeba przystosować do rozgrywek zespołów II- i I-ligowych. Przy takim rozwiązaniu wzrasta jednak także - z 70 do 158 mln zł koszt inwestycji.

Poprawki zaproponowane przez miasto zamieniają obiekt piłkarsko-rehabilitacyjny na typowo piłkarski. Stanowisko zarządu jest negatywne, bo Unia Europejska nie dofinansowuje obiektów służącym sportom kwalifikowanym - tłumaczy Piotr Szprendałowicz. - Jeśli przyjęlibyśmy te korekty, narazimy się na to, że UE zażąda zwrotu dotacji.

Jednocześnie Szprendalowicz doradza prezydentowi: można zmodyfikować projekt rezygnując z części kometrcyjnej, czyli hotelu. Wtedy są szanse na uzyskanie dofinansowania inwestycji do 85 proc. jej wartości (teraz wynosi ono 40 proc.). - Tłumaczyłem to prezydentowi Marszałkiewiczowi. Miasto straciło kilka miesięcy na wprowadzenie takich zmian – dodaje Szprendałowicz. Jego zdaniem władze miasta niepotrzebnie:”mamiły radomian wizją wielkiego stadionu piłkarskiego pod puchary europejskie”.

Co dalej? - Teraz ruch należy do prezydenta. - Dostanie propozycje uaktualnienia wniosku i określenia w jakim kierunku chce go realizować – sumuje Piotr Szprendałowicz.