Zwyciężyliśmy bolszewików!
Ale zanim doszło do rekonstrukcji wydarzeń z 1920 r. wiele osób uczestniczyło w plenerach fotograficznych. Do zdjęć pozowali zarówno bolszewicy. jak i "nasi" w objęciach pięknych dziewcząt.
- Marysia między ułanami, pięknie się do nich uśmiecha. Kolejne białogłowy podchodzą, może skorzystają z przejażdżki z ułanem? No i pojechali do stodoły! Oczywiście tylko po to, by sprawdzić, czy jest siano dla koników - żartował Przemysław Bednarczyk, autor scenariusza dzisiejszej inscenizacji. A;le oprócz żartów radomianie usłyszeli także poważne i profesjonalnie zaprezentowane informacje o wydarzeniach sprzed 93 lat.
Podczas kilkunastuminutowej przerwy, tuż przed bitwą był czas na lody, na cukrową watę, zwiedzanie skansenu. Rozmawiano z odtwórcami głównych ról. - Pogoda dopisała! Jest idealnie. Gdyby był upał, to prawdopodobnie byśmy opowiadali jak można wytrzymać w strojach z epoki - to nie jest łatwe - a tak opowiadamy na różne pytania. Dzieci bardzo się interesują - zapewnia nas "bolszewik".
Strzały, wybuchy, ranni, szable, taczanka i tumany kurzu! Tak rozegrała się główna bitwa na polach skansenu. Odtwórcy często nagradzani byli gromkimi brawami, a Przemysław Bednarczyk opowiadał non stop historię wielkiej bitwy, która uratowała Europę przed bolszewikami. Tym razem na polu chwały wystąpiło ok. 100 osób, były także konie i popisy kunsztu ułanów oraz najeźdźców. Po ponad godzinnej walce... zwyciężyliśmy!
Bartek Olszewski
Więcej zdjęć w Galerii