Co uczeń nosi w plecaku? Nóż sprężynowy, kastet, gaz łzawiący

    - W szkołach regularnie odbywają się spotkania zespołów interdyscyplinarnych, w których biorą udział nasi funkcjonariusze z sekcji szkolnej i podczas jednego z takich spotkań zespołu ujawniliśmy te przedmioty - wyjaśnia zastępca komendanta Straży Miejskiej w Radomiu Grzegorz Sambor. Nie chce zdradzić więcej szczegółów, bo jak tłumaczy, w tej sprawie trwają czynności wyjaśniające. Zapewnia jedynie, że nikt nie przeszukuje młodych ludzi. - Zazwyczaj proszeni są oni o wyjęcie rzeczy, które mogą być niebezpieczne. Podobnie było tym razem - zaznacza. Strażnicy opublikowali na swojej stronie internetowej zdjęcia ujawnionego "arsenału". - Chcielibyśmy, by były one przestrogą dla rodziców. Żeby sprawdzali, co młodzież zabiera do szkoły. Zwracajmy uwagę na to, co oni zabierają ze sobą.bo naprawdę przy pomocy takich przed miotów bardzo łatwo komuś zrobić krzywdę - podkreśla Grzegorz Sambor. bdb Fot. SM Radom