Groził wysadzeniem bloku w powietrze. Sąd skazał go na trzy lata więzienia

30 września 2020

Na trzy lata więzienia skazał nieprawomocnie sąd mężczyznę, który w kwietniu tego roku groził wysadzeniem bloku w powietrze. W oknie swojego mieszkania na Plantach ustawił dwie butle gazowe i podpalił firankę. Twierdził, że ma dwa granaty i ich uzyje.

 

Do zdarzenia doszło w kwietniu (fot. KMP Radom)

 

Jak wyjaśnia rzecznik Sądu Okręgowego w Radomiu Arkadiusz Guza, sąd zdecydował, że 60-latek ma odbywać karę w tzw. systemie terapeutycznym. Ten rodzaj kary odbywają skazani z niepsychotycznymi zaburzeniami psychicznymi, wymagający oddziaływania specjalistycznego, zwłaszcza opieki  psychologicznej lub lekarskiej. Wcześniej biegli psychiatrzy orzekli, że Jerzy H. miał ograniczoną w znacznym stopniu zdolność do rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem.

60-latek był oskarżony o sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa zdarzenia, które zagrażało zdrowiu lub życiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach.

Przypomnijmy: do zdarzenia doszło w kwietniu na osiedlu Planty. Na numer alarmowy zadzwonił mężczyzna, który twierdził, że chce popełnić samobójstwo. Później poinformował, że w domu ma dwa granaty, które zdetonuje wraz z dwoma butlami gazowymi. - Na miejsce niezwłocznie pojechały wszystkie służby. Z budynku przy ulicy Bogusławskiego policjanci ewakuowali mieszkańców. Mimo wielokrotnych prób nawiązania kontaktu z mężczyzną, nie udało się go przekonać do otwarcia drzwi. Mężczyzna w oknie ustawił butle gazowe i podpalił firankę, dlatego policjanci natychmiast podjęli decyzję o wejściu do mieszkania przez okno. 60-latek został zatrzymany. Był nietrzeźwy – badanie alkomatem wykazało ponad promil alkoholu w organizmie - relacjonowała Justyna Leszczyńska z radomskiej policji.

bdb

Tags