Jak informuje Justyna Pasieczyńska z Mazowieckiego Urzędu Celno-Skarbowego, to rezultat wielowątkowego śledztwa związanego z handlem towarem importowanym z Chin. Podczas kontroli boksu handlowego, gdzie zarejestrowana była siedziba jednej z spółek objętych śledztwem, zabezpieczono gotówkę w wysokości 91 tys. dolarów, 15 tys. zł i 15 tys. euro, co daje łącznie, po przeliczeniu, 432tys. zł oraz dokumentację księgową firmy. Zebrane materiały zostały zabezpieczone przez zespół techników kryminalistyki.
- Ujawnione dokumenty, potwierdzają, że podejrzana spółka od 2016 roku prowadziła nierzetelnie księgi podatkowe i zaniżała obroty osiągane z handlu wyrobami odzieżowymi produkowanymi w Chinach. Z zabezpieczonych dowodów wynika również, że spółka importowała towary handlowe z Chin, a nie kupowała ich w Polsce, co miały potwierdzać wykazywane w składanych deklaracjach tzw. puste faktury - wyjaśnia Rafał Jeżak z zespołu prasowego KWP w Radomiu.
Prezesowi zarządu tej firmy, obywatelowi Chin, postawiono zarzuty popełnienia przestępstwa skarbowego polegającego na podaniu nieprawdy w celu uszczuplenia należnego podatku.
kat
Fot. MUCS Warszawa