W miniony piątek upłynął natomiast termin, w którym radni mogli podjąć uchwałę o wygaszeniu mandatu prezydenta, o co wnioskował wojewoda. Jednak rada nawet nie zgodziła się, by punkt dotyczący głosowania w tej sprawie wprowadzić do porządku obrad ostatniej sesji, czego chciał przewodniczący rady miejskiej Dariusz Wójcik. Informował później, że dla niego kwestia na poziomie rady jest zamknięta, chyba, że - jak zaznaczył - wpłynie wniosek od radnych o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia rady. Tak się jednak nie stało. Przypomnijmy: 10 lutego rada miejska zajmowała się wnioskiem Centralnego Biura Antykorupcyjnego o wygaszenie mandatu Witkowskiego, ale radni nie zgodzili się z argumentami CBA. Wtedy o wygaszenie mandatu wniósł wojewoda. - W przypadku braku reakcji Rady Miejskiej w Radomiu na wezwanie wojewody mazowieckiego w sprawie wygaszania mandatu prezydenta Radomia Pana Radosława Witkowskiego wojewoda może na podstawie Ustawy o samorządzie gminnym wygasić mandat prezydenta, po powiadomieniu Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji. Sprawa jest w toku. Wojewoda nie podjął jeszcze decyzji, nie jest zobligowany żadnymi terminami - informuje rzeczniczka wojewody Ewa Filipowicz.. Przypomnijmy: CBA zarzuca Witkowskiemu, że wbrew zakazowi od stycznia do kwietnia 2015 roku zasiadał w radze nadzorczej spółki Świętokrzyski Rynek Hurtowy. Agenci Biura uważają, że Skarb Państwa posiadał w Rolno-Spożywczym Rynku Hurtowym S.A. (spółce, która powołała prezydenta do organu nadzorczego) 26,37 proc. kapitału zakładowego, a więc Rolno-Spożywczy Rynek Hurtowy S.A. nie mógł powołać prezydenta Radomia do rady nadzorczej, nie powodując przy tym złamania przepisów antykorupcyjnych przez Radosława Witkowskiego. Prezydent Witkowski nie zgadza się z zarzutami CBA i jego argumentacją. Wielokrotnie zapowiadał, że jeśli wojewoda wygasi jego mandat będzie dochodził swoich praw w sądzie administracyjnym. Bożena Dobrzyńska