1200 odważnych kobiet
Kursy organizują: Komenda Miejska Policji w Radomiu i stowarzyszenie "Bezpieczne miasto". - Ale nie mogłyby się one odbywać, gdyby nie wielu naszych sojuszników: dyrekcje szkół, gdzie możemy za darmo korzystać z sali do ćwiczeń, zaangażowania szefa klubu taekwondo Germana Anifigenowa, pomocy firmy ubezpieczeniowej - przypomniała podczas gali naczelniczka wydziału prewencji radomskiej policji Lidia Pietras. - No i nie mogłyby się odbywać bez samych uczestniczek, które zaskoczyły nas już podczas pierwszego naboru. Martwiliśmy się, czy znajdą się chętne? A potem okazało się, że zapełniły listę w ciągu kilku godzin...
Lidia Pietras podkreślała również: - Panie na tych kursach nie uczą się sztuk walki. One się uczą obrony w sytuacjach koniecznych. Uczą się pewności, bycia silniejszymi psychicznie.
Na te same aspekty zwracają uwagę uczestniczki kursu. - Polecam wszystkim - mówi Wiola Sikora. - Człowiek czuje się bardziej pewny, ma świadomość swoich ruchów, ciała, wie jak funkcjonuje w sytuacji zagrożenia. Ale oczywiście po zakończeniu kursu nadal trzeba ćwiczyć.
Iwona Siejek i jej córka Kasia zachwalają również terapeutyczna rolę kursu. - Gdy mam uderzyć, nie myślę że przede mną stoi córka, wyobrażam sobie raczej kogoś, kto mi zagraża - przekonuje Iwona. - A współpraca w parze z osoba, która się zna też ułatwia sprawę. - A ponadto jak to świetnie działa na rozładowanie wszystkich stresów i wzajemnych napięć - dodaje Kasia. - Wieczorem w domu jest cisza, spokój i po ciężkim treningu można z czystym sumieniem zjeść kolację.
Pomysłu, by takie kursy organizować, gratulowała wszystkim Agnieszka Rylik. - Także paniom, bo to duża rzecz zaprzeć się, trenować otworzyć się, wyjść przed szereg. Ja nigdy nie musiałam korzystać ze swoich umiejętności, ale kiedyś zaskoczyłam taksówkarza, który zajechał mi drogę na światłach. Gdy on zaczął mnie wyzywać i stał się agresywny spoliczkowałam go... Wtedy uświadomiłam sobie, że jestem w stanie obronić się przed furiatem. Ta sytuacja uświadomiła mi też, że nawet jeśli kobiety nie bywają w podejrzanych miejscach, nie wracają same po ciemku do domu i zamykają się w samochodach stojąc na światłach - może im grozić niebezpieczeństwo.
Uczestniczki 20 kursu otrzymały z rąk Agnieszki Rylik certyfikaty, wręczono im także upominki, częstowano specjalnym jubileuszowym tortem. W pokazie zaprezentowali się członkowie klubu taekwondo.
We wszystkich edycjach kursu samoobrony dla kobiet wzięło udział 1200 pań.