„Szła dzieweczka” w jazzowej oprawie

24 kwietnia 2012
Sala wypełniona po brzegi, ludzie siedzą nawet na schodach. Śpiewają, domagają się kolejnych bisów i widzą... sekretarza miasta z kwiatami. Była "Hanka Ordonówna", "Przybyli ułani" i "Szła dzieweczka"! Amerykanie przez blisko dwie godziny grali perfekcyjnie, pokazując swą klasę.

 

Na scenie Amerykanie i młodzi radomianie pokazali klasę! Wczoraj wieczorem na dużej scenie Teatru Powszechnego zagrał "The Ari Roland Jazz Quartet". W perfekcyjnie skrojonych garniturach, z nienagannymi manierami i fantastycznym uśmiechem czarowali swoimi wersjami jazzowych standardów: Louisa Armstronga, Duke'a Ellingtona i innych wielkich świata muzyki. Muzycy kupili publiczność tematem „Na pierwszy znak”. W Hankę Ordonównę zamienił się zachwycony Ari Roland grający na kontrabasie. Prosił o wybaczenie ewentualnych błędów. Tych nie było, kwartet to grupa perfekcjonistów i profesjonalistów. Nie było podczas prawie dwóch godzin koncertu źle zagranej nuty. Mieliśmy za to efektowne popisy solowe. Nie było fajerwerków, za to wyczucie i pełne panowanie nad publicznością oraz wspaniały, kulturalny kontakt z nią. Jakież było zaskoczenie, gdy zagrali ... „Przybyli ułani”! Choć okienka nie było, to porywająca wersja The Ari Roland Jazz Quartet ukazała co najmniej kilka pułków prawdziwych ułanów! Sala co chwila nagradzała muzyków oklaskami.

 

- To jest mój pierwszy raz z The Ari Roland Jazz Quartet – usłyszeliśmy z ust Izabeli Zając, polskiej wokalistki jazzowej. Świetnie razem zabrzmiały standardy wykonane wspólnie z nią na deskach "Powszechnego". - Nie bolało, było cudownie – zauważyła z uśmiechem blond piękność, zarazem fantastyczny głos, pod koniec wspólnego występu. Brawa i jeszcze raz brawa wypełniły salę. Tymczasem na scenę muzycy zapraszają uczestników warsztatów muzycznych, które odbyły się przed koncertem. Młodzi radomianie nie dowierzają. – Serio? - pada z sali. Po chwili wszyscy grają razem. Amerykanie z niekłamanym ciepłem gratulują młodym muzykom, którzy prezentują się, trzeba przyznać, udanie, choć z lekką tremą. Publiczność czeka na kolejne utwory. Słyszymy... „Szła dzieweczka”. Zmagają się z nią saksofoniści otrzymując gromkie brawa. Dwa utwory na bis, publika klaszcze na stojąco, oczekujemy, że jeszcze usłyszymy The Ari Roland Jazz Quartet, tymczasem na scenę wchodzi sekretarz miasta. Z sali wychodzą pierwsze osoby. - Kwiaty pragnę przekazać pani Izabeli Zając – mówi zadowolony Rafał Czajkowski, przypominając jednocześnie, że darmowy koncert odbył się dzięki prezydentowi Andrzejowi Kosztowniakowi, American Corner i Ambasadzie Stanów Zjednoczonych. Amerykańscy muzycy także otrzymują kwiaty. Już koniec. Szkoda.


Bartek Olszewski


W skład zespołu "The Ari Roland Jazz Quartet" wchodzą: Ari Roland, kontrabas,Chris Byars, saksofonista tenorowy, Zaid Nasser, saksofonista altowy, Keith Balla, perkusja. .