Czachor znowu przegrał

26 kwietnia 2012
Były komendant Straży Miejskiej Kazimierz Czachor chciał wypłaty trzech pensji i zmiany formuły zwolnienia z pracy. Nie zgadzał się z wyrokiem pierwszej instancji. Dziś przegrał znowu w Sądzie Okręgowym, ma też zapłacić  120 zł na...  Straż Miejską.

 

 

K. Czachor (pierwszy z lewej) na sądowym korytarzu Przypomnijmy, byłego komendanta SM zwolnił ze stanowiska prezydent w 2009 r. Kazimierz Czachor miał być osobą konfliktową, doszło również do nieporozumień pomiędzy nim a magistartem dotyczących z działaniem monitoringu miejskiego. Prezydent nie był zadowolony również z tego, że komendant nie zawiesił dwóch swoich pracowników, wobec których toczyło się postępowanie w prokuraturze.

 

- Sąd Rejonowy błędnie przyjął opinie. Sąd nie pozwolił na ustalenie faktycznych przyczyn zwolnienia mojego klienta – argumentował apelację mecenas Kazimierza Czachora. - Nie rozumiem dlaczego prezydent Kosztowniak mnie zwolnił? Znamy się jeszcze z czasów „samochodówki”, którą razem kończyliśmy. Przez lata razem pracowaliśmy i dostawałem nagrody, wyróżnienia aż tu nagle okazało się, że jestem konfliktowy.... Wysoki sądzie! Ja zawsze wyrażałem swoje zdanie. To nie ja przekazywałem istotne informacje do mediów na temat monitoringu. One wypływały z magistratu. Nie zgadzałem się także z prezydentem, że należy wynagradzać dodatkowo funkcjonariuszy obsługujących pielgrzymki. Nie zgadzałem się na uczestnictwo w pogrzebach ludzi związanych z pracą w magistracie! Nie dostałem nigdy kary, nagany. Moje zwolnienie jest kuriozalne – przekonywał w sądzie były komendant.

 

A jeszcze przed rozprawą... A może ugoda?

Taką formę, czyli zmianę formuły zwolnienia na porozumienie stron zaproponował Sąd Okręgowy. - Plus  trzymiesięczne odszkodowanie – dodała strona powoda. Po tych słowach prawniczka reprezentująca Straż Miejska i magistrat kontaktowała się ze swymi mocodawcami. – Tylko porozumienie stron - usłyszał Kazimierz Czachor. Nie zgodził się z takimi warunkami. Po przerwie i naradzie sąd wydał wyrok: – Apelacja została oddalona. Sąd w pełni podziela ustalenia Sądu Rejonowego – mówiła sędzia Bożenna Zawada.

 

Czachor musi też zapłacić 120 zł na rzecz Straży Miejskiej.  Byłego komendanta SM podczas odczytywania wyroku nie było już na sali.

Bartek Olszewski

 

O sprawie i wyroku Sądu Rejonowego z ub. r. pisaliśmy w tym miejscu.