Co się stało w Krychnowicach? Stanowisko dyrekcji szpitala

Dyrekcja szpitala w Krychnowicach ubolewa, nad tym co stało się na oddziale dziecięco-młodzieżowym placówki i obiecuje wyjaśnienie okoliczności zdarzenia oraz wyciągnięcie konsekwencji w stosunku do osób, które dopuściły się zaniedbań.

 

 

P.o. dyrektora Samodzielnego Wojewódzkiego Publicznego Zespołu Zakładów Psychiatrycznej Opieki Zdrowotnej w Radomiu Włodzimierz Guzowski przesłał oświadczenie do mediów. Nawiązuje w nim do incydentu, do którego miało dojść w placówce 22 kwietnia br. Jak pisaliśmy , matka 9-letniego dziecka powiadomiła Prokuraturę Rejonową Radom–Zachód w Radomiu, że zostało ono w szpitalu w Krychnowicach zgwałcone. Prokuratura sprawdza, czy gwałcicielem był... 16-letni pacjent hospitalizowany na innym oddziale szpitala.  

"(...) chciałem wyrazić głębokie ubolewanie i żal i zapewnić, że podejmuję wszelkie możliwe kroki, aby sprawa pozostała w pełni wyjaśniona, a wobec winnych ewentualnych zaniedbań zostały wyciągnięte konsekwencje"- zapewnia w oświadczeniu dyr. Guzowski.

Dyrektor przypomina, że natychmiast po otrzymaniu informacji o zajściu powiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez jednego z pacjentów. "Równolegle zleciłem przeprowadzenie wewnętrznego postępowania wyjaśniającego okoliczności zdarzenia. Dotyczy to zarówno analizy dokumentacji medycznej, organizacji i pracy na oddziale, jak i przestrzegania przez pracowników oddziału procedur mających zapewnić bezpieczeństwo pacjentom. Wszyscy pracownicy zostali zobowiązani do złożenia pełnych wyjaśnień na temat pracy oddziału w dniu zajścia" - informuje szef placówki.

 

Dyrektor informuje również, że zaproponował rodzinie 9-latka otoczenie go szczególnym wsparciem i opieką terapeutyczną. "Dodatkowo wszyscy pacjenci oddziału (...) zostali objęci wzmozona opieką psychologiczną oraz nadzorem lekarskim i pielegniarskim" - pisze dyr. Guzowski. Zapewnia o swojej determinacji w wyjaśnieniu okoliczności zdarzenia i wyciagnieciu wniosków, ale co podkreśla: "będzie to możliwe po zakończeniu trwającego obecnie postępowania wyjaśniającego".

Szef szpitala w Krychnowicach apeluje również do pacjentów o: "przekazywanie wszelkich niepokojących informacji na temat pracy szpitala czy jego pracowników". Zapewnia, że "każdy zgloszony sygnał zostanie wnikliwie rozpatrzony".

 

(kat)