Mają już 10 tysięcy na pomnik Lecha Kaczyńskiego
Dziś w radomskim burze poselskim nie zostawiono suchej nitki na rządach Platformy Obywatelskiej. Parlamentarzyści PiS sporządzili wniosek o odwołanie z funkcji minister edukacji Krystyny Szumilas. Dokument liczy ok 20 stron. - Pani minister nie prowadzi dialogu ze społeczeństwem, nauczycielami, rodzicami, dziećmi. Bezrefleksyjnie kontynuuje politykę swej poprzedniczki: „zwijania” i likwidacji polskiej oświaty a nawet przyspiesza ten proces. Dziś mówimy o braku jakiejkolwiek polityki edukacji. Rząd Platformy proponuje nam likwidację wszystkiego, wzorem chyba Kononowicza – alarmował poseł Marek Suski na dzisiejszej konferencji prasowej.
Jego zdaniem, „iskrą zapalną” do złożenia wniosku o odwołanie stała się „likwidacja de facto lekcji historii”. - Mówi się o ograniczeniu, ale tak naprawdę łącząc WOS i historię i dając dowolność nauczycielom może to spowodować, że historii nie będzie. Jest to w dużym stopniu ograniczenie rozwoju intelektualnego i rozumienia rzeczywistości. Kiedyś ktoś żartem mówił, że „potrzeba Polaków silnych i głupich jako taniej siły roboczej dla wielkich korporacji czy zmywaków na zachodzie”. Nie powinni być zbyt intelektualnie wyrobieni, by praca ich nie upokarzała, więc buduje się wielki program „Orlików”, by Polacy byli sprawni, niezbyt inteligentni – przekonywał poseł PiS. Wg niego, obecnie Polaków uczy się „gdzie zarejestrować samochód a nie rozumieć różnego rodzaju przebiegające zmiany systemowe w państwie”.
Marek Suski uważa, że wniosek o odwołanie minister Szumilas jest uzasadniony, bo nie reaguje ona na likwidację szkół, choć - jak przyznał Suski mając zapewne na myśli Radom: "w niektórych przypadkach jest to uzasadnione, ale to lokalne władze są „listonoszami”, bo otrzymują za małe rządowe subwencje na edukację. Dodał m.in., że przy pieniądze przeznacza się na kolorowe place zabaw przy szkołach, a brakuje ich na ciepłą wodę. - Można powiedzieć, że radosna szkoła przekształciła się w radosną twórczość ministra edukacji - podkreślał dodając do listy zarzutów także "de facto zamiar likwidacji religii w szkołach".
Poseł Zbigniew Kuźmiuk odniósł się do - jak to określił - tzw. reformy emerytalnej. - Ministrowi finansów potrzebny jest glejt, by pokazać rynkom finansowym, że Polska będzie wypłacała krócej świadczenia emerytalne, by w przyszłości nie zabrakło pieniędzy na obsługę długu publicznego, więc „można pożyczać dalej” - mówił i zapowiedział zmianę ustawy, gdy tylko "PiS wróci do władzy".
Ale parlamentarzyści PiS maja także dobre wieści. Zbiórka pieniędzy na budowę pomnika Lecha Kaczyńskiego w Radomiu idzie znakomicie. – Już uzbieraliśmy 10 tys zł. Dziś będzie kolejny spływ, więc pieniędzy będzie jeszcze więcej i przybywa ich - zapewniał Marek Suski. Przyznał, że organizatorzy akcji ze zdziwieniem odbierają sprzeciw ludzi przeciwko tej inicjatywie na portalach społecznościowych. - W większości to osoby spoza Radomia. To pokłosie polityki nienawiści prowadzonej w stosunku do prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Sprzeciwia się niewielki odsetek – uważa Marek Suski, który przewodniczy komitetowi budowy pomnika. Jak już pisaliśmy , ma on kosztować około 300 tys. zł.
Bartek Olszewski
Weź udział w naszej sondzie: Czy w Radomiu powinien stanąć pomnik Lecha Kaczyńskiego?