Pikieta pod biurem Ewy Kopacz: Politycy, na drzewo!
Dziś związkowcy przyjechali do Radomia. W samo południe kilka osób pikietowało biuro poselskie marszałek sejmu Ewy Kopacz przy ul. Zbrowskiego. związkowcy mieli transparenty, rozdawali ulotki. To kolejna odsłona ogólnopolska akcja 'Stop umowom śmieciowym".
- Platforma obiecała, że zrobi porządek z umowami śmieciowymi. Nic nie zrobiła, a to znaczy że kłamała. Polityce w Polsce dzielą się na dwie kategorie. Z jednej strony są ludzie kawioru, przywilejów władzy i koryta, dbających o siebie. Kasia Tusk, słynna blogerka ma się dobrze, Michał Tusk tak samo. A my pracujący na umowach śmieciowych nie możemy wziąć kredytu, nie mamy mieszkań, 2, 5 mln dzieci w Polsce nie dojada . Ale ich to nie interesuje. Ważne, że Kasia Tusk, Michał Tusk, Maja Rostowska mają pełne brzuchy - przekonuje Patryk Kosela, rzecznik Wolnego Związku Zawodowego "Sierpień 80". Dodaje, że minęła właśnie 32. rocznica porozumień sierpniowych i zawartych tam postulatów nie zrealizowano. - Jednym z nich było skrócenie wieku emerytalnego, a tymczasem ma być on wydłużony - przypomina.
Dlaczego pikieta odbywa się pod biurem posłanki Ewa Kopacz? - Jest politykiem Platformy, zaufanym człowiekiem premiera. Jeśli PO coś obiecywała, a nie dotrzymała słowa, to powinna teraz przyznać, że ma nas, młodych w czterech literach. Pani marszałkini jest też odpowiedzialna - uważa Kosela.
(bdb)