„Sto lat” i filharmonii dla ROK
Już same okoliczności jubileuszowego spotkania wskazywały, że to szczególna chwila. Koncert odbył się w pięknej sali im. Krzysztofa Pendereckiego w Zespole Szkół Muzycznych, panie grające w zespole wystąpiły nie w czarnych jak zazwyczaj, strojach, ale kolorowych sukniach, a w przerwie na słuchaczy czekał ogromny, urodzinowy tort. Końcom życzeń - od parlamentarzystów, wicemarszałka Mazowsza, władz uczelni i stowarzyszeń oraz oczywiście prezydenta nie było końca.
- Pamiętam jak zarekomendowano mi pana Macieja Żółtowskiego na dyrektora powstającej orkiestry. Usłyszałem, że to młody, zdolny człowiek, na którego warto postawić. I to była prawda - przyznał Andrzej Kosztowniak.
Program wieczoru wypełnił dość zróżnicowany repertuar. W pierwszej części mieliśmy okazję posłuchać Brook Grenn Suite Gustava Holsta w wykonaniu ROK pod batutą Macieja Żółtowskiego oraz włoskiego klarnecisty Claudio Mansuttiego. Z towarzyszeniem ROK wykonał on Koncert na klarnet i orkiestrę smyczkową Geralda Finzi, budząc duży aplauz publiczności. Ale bodaj czy nie większy wywołała Sonata Kreutzerowska Ludwiga van Beethovena, którą ROK brawurowo zagrała w drugiej części koncertu. Była to orkiestrowa wersja Kwintetu smyczkowego A-dur op.47 w opracowaniu dyr. Żółtowskiego.
Nie obyło się bez bisu - tu muzycy dali popis swych umiejętności odkładając smyczki i grając tylko przy użyciu palców. A na koniec ROK zagrała "Sto lat", a publiczność odwzajemniła sie tym samym.
(kat)