Śmierć straci głowę w Jedlińsku

10 lutego 2013
Śmierć starci głowę - jak co roku - we wtorek, czyli ostatniego dnia karnawału - na Rynku w Jedlińsku. W podradomskiej miejscowości wielowiekowy obrzęd odbywa się wg tego samego scenariusza.


 

Śmierć zostanie wywieziona na drabiniastym wozieInscenizacja jest jedyną tego typu w Europie. Jak głosi legenda, w zapustny wtorek do mieszkańców miasteczka dotarła wieść przekazana przez kościelnego Kantego. Miał on zapewniać, że Śmierć się upiła i zgubiła kosę na okolicznych łąkach. Ludzie pojmali ją i doprowadzili przed sąd, który wydał wyrok: Śmierć ma być ścięta. Wyrok radnych zatwierdził proboszcz. Po pogrzebie Śmierci odbyła się huczna zabawa.

Od niepamiętnych czasów widowisko obrzędowe "Ścięcie śmierci" przygotowują mieszkańcy miasteczka na podstawie wierszowanego scenariusza spisanego w latach 30. XIX wieku przez ks. Jana Kloczkowskiego.

We wtorek, jak co roku od wieków, na ulicach Jedlińska pojawią się: Śmierć, Wójt, Burmistrz, Kat, policjanci, diabły, anioły i inni przebierańcy. O godz. 13 wójt gminy przekaże im klucze do bram i władzę nad miastem. Kiedy kostucha się upije i zgubi kosę, mieszkańcy przechwycą ją i postawią przed sądem. Egzekucja odbędzie się ok godz. 15.30 na Rynku przy udziale mieszkańców i gości. Zwłoki śmierci wywiezie kondukt żałobny pod przewodnictwem Kata i Diabła. Potem rozpocznie się huczna zabawa. Wszyscy będą świętować zwycięstwo dobra nad złem.

 

(kat)